Gwiazdorzy "Samych swoich" przeżyli wielką tragedię. Pochowali synów
Choć w trylogii opowiadającej o zawiłych losach Kargulów i Pawlaków bawili widzów niemal do łez, ich życie osobiste nie było usłane różami, a każdy z powyższych aktorów zmagał się z prywatnymi tragediami. Poznajcie smutne historie Władysława Hańczy, Wacława Kowalskiego oraz Aleksandra Fogla.
Tragedia osobista Wacława Kowalskiego
Trylogia Sylwestra Chęcińskiego na motywach scenariusza niedawno zmarłego Andrzeja Mularczyka, opowiadająca o losach rodziny Kargulów i Pawlaków już od lat cieszy się ogromną popularnością, a widzowie chętnie zasiadają przed odbiornikami, by na nowo przeżywać znane im historie. W filmach zawarto wiele śmiesznych, wręcz absurdalnych sytuacji, które na długo zapadają w pamięć, a aktorzy wcielający się w poszczególne postacie, ukazując swary sąsiedzkie, byli bardzo realistyczni.
Choć bawili oglądających niemal do łez, niektórzy z nich zmagali się z osobistymi tragediami. Wacław Kowalski, który odgrywał postać Kazimierza Pawlaka, ostatecznie porzucił w 1982 roku aktorstwo. Powodem tej decyzji była śmierć jego najmłodszego syna.
Maciej Kowalski miał 26 lat, gdy zginął w wypadku samochodowym. To zdarzenie załamało aktora, popadł w depresję i postanowił wycofać się z zawodu. Wacław Kowalski zmarł 27 października 1990 roku w wyniku udaru i został pochowany w grobie syna na cmentarzu w Brwinowie pod Warszawą.
Płeć dziecka Marceliny Zawadzkiej znana. Huczna impreza gwiazdy PolsatuWładysław Hańcza stracił syna
Również Władysław Hańcza, który wcielił się w postać Władysława Kargula, przeżył osobistą tragedię. Aktor, tak samo jak jego kolega z planu, także stracił syna. Młody mężczyzna poszedł w ślady ojca i również został aktorem.
Niestety Władysław Junior zmarł niespodziewanie, mając 34 lata. Jego ojciec nie mógł poradzić sobie z tą stratą, a ponadto zarzucać miał sobie, że nie spełnił się odpowiednio w roli rodzica, spędzając z synem zbyt mało czasu. W przeciwieństwie do Wacława Kowalskiego, Władysław Hańcza rzucił się w wir pracy. Zmarł 19 listopada 1977 roku i został pochowany na Starych Powązkach, gdzie spoczywa także druga żona aktora, Barbara Ludwiżanka. Syn pochowany jest na Cmentarzu Rakowickim w Krakowie. Grobowi do niedawna groziła likwidacja, gdyż nie był on opłacany od 1986 roku, czyli po upływie 20 lat od śmierci Władysława juniora. W innej mogile na tej nekropolii pochowana jest pierwsza żona Władysława Hańczy (właśc. Tosik), Helena Chaniecka.
ZOBACZ TAKŻE: Aktor "Klanu" po ciężkiej operacji. Jest nagranie za szpitala
Aleksander Fogiel również przeżył prywatną tragedię
Aleksander Fogiel w trylogii “o Kargulach i Pawlakach” wcielał się w postać sołtysa i również zmagał się z ogromną osobistą tragedią. Jego syn, Waldemar, był aktywny artystycznie - zajmował się tańcem, a także współpracował z teatrami dramatycznymi, gdzie pracował jako reżyser ruchu scenicznego, a także był choreografem.
Niestety zaledwie dwa lata po debiucie “Nie ma mocnych”, mężczyzna popełnił samobójstwo. Do dziś nie wiadomo, dlaczego postanowił odebrać sobie życie. W chwili śmierci Waldemar Fogiel miał 33 lata. Jego ojciec, Aleksander, zmarł 17 stycznia 1996 roku. Ojciec i syn pochowani są w sąsiadujących grobach na Cmentarzu Doły w Łodzi.