Gwiazda "Klanu" podzieliła się przygnębiającą historią. Aktor był okrutnie wyzywany i poniżany
“Klan” jest nie tylko najdłużej emitowanym polskim serialem - pomimo upływu lat, cieszy się ogromną popularnością. Zadebiutował w 1997 roku i od tamtej pory widzowie byli świadkami rodzinnych perypetii tytułowego klanu Lubiczów oraz ich najbliższych. Dzięki udziałowi w produkcji mieliśmy okazję poznać wiele znakomitych gwiazd. Jeden z aktorów, który zaistniał dzięki serialowi, podzielił się z fanami smutną historią z życia.
"Klan" od lat cieszy się dużą popularnością
“Klan” jest niezwykle urokliwym polskim serialem. Opowiada on o historii rodu Lubiczów, o ich smutkach oraz radościach, pokazuje szczęście bohaterów, a także ich troski i kłopoty. Widzowie mieli okazję być świadkami ślubów i burzliwych rozstań, a także narodzin oraz śmierci znanych z ekranów postaci.
“Klan” swój ekranowy debiut miał 22 września 1997 roku, co sprawia, że stał się on najdłużej emitowanym polskim serialem. Wielu aktorów zawdzięcza tej produkcji rozpoznawalność wśród widzów, bowiem stał się on trampoliną do kariery i rodzimego show-biznesu.
To koniec kultowego serialu TVP?! "Klan" na dobre zniknie z małych ekranów?Piotr Swend jest jedną z głównych postaci w "Klanie"
Wśród aktorów, którzy grają w “Klanie” można dostrzec uroczego młodego mężczyznę, którym jest Piotr Swend, wcielający się w postać Maćka. Swoją przygodę z serialem zaczął jako kilkuletnie dziecko i od tamtej pory z dużym sukcesem oddaje się pracy na planie. A jak zaczęła się jego kariera telewizyjna? Do szkoły, do której uczęszczał wówczas 5-letni Piotruś, przyjechała ekipa telewizyjna. Dostał fragment tekstu, który następnie miał zaprezentować. Jak zdradziła jego mama, Elżbieta Branicka, w rozmowie z “Onetem”, chłopiec wprawił w zdumienie słuchającego go realizatora, dzięki czemu dostał się na drugi etap castingu. Tam wyraźnie jego talent spodobał się reżyserowi, a Piotr Swend następnie dostał angaż do “Klanu”. Jego przygoda z serialem trwa już ponad 20 lat.
Młody aktor dorastał na oczach widzów, którzy mieli okazję przekonać się, że ludzie z zespołem Downa niewiele różnią się od reszty osób, którzy nie zmagają się z problemami zdrowotnymi. Zaangażowanie go do produkcji mogło pomóc w zrozumieniu, ze jakakolwiek niepełnosprawność, czy to ruchowa, czy to intelektualna, nie jest przeszkodą w rozwijaniu swoich skrzydeł we wszelakich zawodach. Niestety, nie wszyscy jeszcze tak uważają, o czym miał nieprzyjemną okazję przekonać się sam Piotr Swend.
Aktor znany z "Klanu" podzielił się swoją jakże smutną historią
Bez problemu można dostrzec, że Piotr Swend cierpi na zespół Downa. Jest to choroba nieuleczalna, charakteryzująca się pewnymi specyficznymi zmianami w wyglądzie oraz niejednokrotnie szeregiem zaburzeń w budowie, oraz funkcjonowaniu organizmu. Osoby zmagające się z trisomią 21 zwykle posiadają niepełnosprawność umysłową w stopniu lekkim bądź średnim.
Aktor znany z “Klanu”, pomimo tego, że cierpi na zespół Downa, stara się żyć tak, jakby był w pełni zdrowy. Niestety radość z życia często odbierają mu osoby, które potrafią w bezczelny sposób naśmiewać się z jego choroby, do czego nigdy nie powinno dojść.
Podczas rozmowy z Mateuszem Szymkowiakiem w “Pytaniu na śniadanie” opowiedział o historii, która spotkała go przed laty. Młody aktor nie ukrywał, że to zdarzenie było dla niezwykle nieprzyjemne i nie był w stanie zrozumieć postępowania osób, które go zaczepiają i w obraźliwy sposób atakują. Spodziewaliście się, że serialowy Maciek musiał zmagać się z takimi reakcjami?
Pamiętam, jak w autobusie gromadka trzech panów w czapkach i kapturach wyzywała mnie od najgorszych. To najbardziej mnie złości. Dlaczego jestem poniżany przez grupki "dresiarzy", i to jeszcze w autobusie? - wyjawił Piotr Swend.
Źródło: “Onet”, “Pytanie na śniadanie”.