Filip Chajzer wydał oświadczenie. "To był obłęd"

Szybkie pożeganie z polsatowskim show

Pod koniec marca Filip Chajzer odpadł z popularnego polsatowskiego show - "Dancing with the Stars. Taniec z Gwiazdami" . Zdaniem dziennikarzy “Super Expressu” prezenter źle zniósł szybkie pożegnanie z programem.

Właściwie nikt się nie spodziewał, że zajdzie jakoś bardzo daleko, ale on chyba uważał inaczej. Był wściekły, gdy odpadł i strzelił focha na stację. Pod znakiem zapytania postawił cały swój kontrakt z Polsatem i stwierdził, że teraz to "sam nie wie, czy chce prowadzić "Idź na całość", skoro nie jest w stacji mile widziany... - podaje gazeta, powołując się na źródła w produkcji programu.

Zachowanie Chajzera miało zaskoczyć osoby pracujące przy “Tańcu z Gwiazdami”.

Oczywiście każdy rozumie, że może być zawiedziony, ale te fochy są raczej dziecinne... jeśli faktycznie się uniesie honorem, to może być koniec jego kariery - podsumował informator “SE”.

Chajzer odpiera zarzuty

Były dziennikarz stacji TVN zdecydował się odpowiedzieć na zarzuty. Chajzer dementuje informacje “SE” i nie gryzie się przy tym w język.

Kłamiesz, a co gorsze - nie masz szacunku do mojej rodziny i telewizji Polsat - ripostuje.

Jego zdaniem nikt z redakcji nie skontaktował się z nim, nie dając tym samym szansy wcześniejszego, bezpośredniego odniesienia do przekazanych przez dziennik zarzutów.

Wystarczyło zadzwonić… no tak, ale wtedy nie byłoby już jak przywalić w Chajzera, bo Chajzer od razu zdementowałby te bzdury. Dementi macie zatem teraz. Szkoda wizerunku marki, ale musicie z tym żyć - dodał prezenter.

Według źródeł “Super Expressu” Chajzer do tego stopnia źle zniósł swoją porażkę, że postawił pod znakiem zapytania cały swój kontrakt ze stacją. W tym prowadzenie “Idź na całość” - programu w latach 90. teleturnieju, który Polsat planuje reaktywować jeszcze w tym roku.

Program "Idź na całość" w latach 90. zmienił na zawsze życie rodziny Chajzer, a także zapewnił młodziutkiemu wtedy POLSATOWI sukces, który trwa do dziś. Program z 3 bramkami i kotem ZONKIEM gromadził przed telewizorami 10 mln widzów! To był obłęd! - odpowiada Chajzer.

Biznes gastronomiczny Chajzera

W ostatnim czasie o Filipie Chajzerze głośno jest również w kontekście jego nowego biznesu. Dziennikarz zdecydował się bowiem otworzyć w Warszawie budkę z kebabami.

To jeden z najpiękniejszych dni mojego życia - wyznał po inauguracji.

Chajzer opowiadał, że otwarcie takiej inicjatywy było jego marzeniem, w którego realizacje angażował się od samych podstaw.

Projekt stworzony w mojej głowie od nazwy przez logo po marzenie o smaku, którego szukałem tak długo - dziś wystartował - podsumował wówczas.

Źródło: Super Express/Onet