Fatalne wieści dla Roberta Karasia. Znowu odbiorą mu rekord?
Robert Karaś udowodnił, że jest niezwykle zawzięty, a przede wszystkim wytrwały i wysportowany. Niestety w ostatnim czasie nad sportowcem zawisły czarne chmury - stało się to w momencie, gdy wykryto u niego doping. Wówczas odebrano mu rekord świata, który udało mu się zdobyć. Czy tym razem dojdzie do tego samego?
Robert Karaś osiąga niesamowite wyniki w sporcie
Robert Karaś jest polskim triathlonistą, a także mistrzem oraz rekordzistą świata w Ultra Triathlonie na dystansie podwójnego, oraz potrójnego Ironmana. Prywatnie związany jest z Agnieszką Włodarczyk. Para doczekała się narodzin dziecka, a przed kilkoma miesiącami wzięli ślub.
W czerwcu 2023 roku udało mu się ustanowić rekord świata na dystansie dziesięciokrotnego Ironmana. Pokonał wówczas dystans w czasie 164 godzin 14 minut i 2 sekundy. Niestety zaledwie miesiąc później organizatorzy zawodów w Brazylii przekazali, że w organizmie sportowca zostały wykryte niedozwolone substancje.
Robert Karaś gościem "Kanału Sportowego"
Robert Karaś, tuż po wydarzeniu związanym z dopingiem, był gościem “Kanału Sportowego”. Podczas rozmowy z Tomaszem Smokowskim wyjawił, że środki dopingujące wziął przed galą FAME MMA. Wyjaśnił, że był przekonany, że środek szybko ulotni się z jego organizmu.
Wiedziałem, ze to biorę. Nie zagłębiałem się, co to jest, miałem to w d**ie. Zapytałem się, czy to jest legalne. Michał odpowiedział, że po 72 godzinach nie będzie tego w organizmie. Wiedziałem więc, że to coś nielegalnego. Zapytałem o to, czy będzie miało to jakiś wpływ na moje przygotowania. Odpowiedział: “Nie, Robert, to tylko teraz, żeby Cię podleczyć”. Miałem tego świadomość - powiedział Robert Karaś.
Robert Karaś ponownie ma kłopoty?
Robert Karaś na dwa lata został zawieszony przez federację IUTA, a jego wynik rekordu świata został wymazany - wszystko to za sprawą dopingu, który został u niego wykryty. Tym razem sportowiec wziął udział w zawodach Florida ANVIL Ultra Triathlon, odbywających się w Stanach Zjednoczonych, ustanawiając kolejny rekord. Niestety kolejny raz otrzymał pozytywny wynik testu dopingowego . Jak do tej sprawy odniósł się ukochany Agnieszki Włodarczyk?
Otrzymałem informacje z USADA, że w moim organizmie nadal znajdują się pozostałości substancji, które wykryto u mnie po zawodach w Brazylii. Nie miałem możliwości przeprowadzenia badań antydopingowych przez ostatnim startem w USA. To niedozwolone. Niestety nadal mam w sobie pozostałości po tych substancjach. Nie wiem, jakie konsekwencje formalne mnie czekają, ale nie to jest najważniejsze. Niech moja historia będzie przestrogą dla każdego sportowca, zwłaszcza dla ludzi młodych. Nie szukam wytłumaczeń, muszę teraz ponieść konsekwencje swojej głupoty i nieostrożności. Błąd popełniony 1,5 roku temu zostanie ze mną już na zawsze - napisał Robert Karaś na Instagramie.