Emerytura Andrzeja Rosiewicza to jakiś żart. Legendarny artysta ma 79 lat i musi dorabiać
Niskie emerytury to dość częsty powód do narzekań wśród polskich emerytów. Okazuje się, nawet legendy polskiej estrady często mają tak skromne świadczenia, że nie są w stanie się z nich utrzymać. Zalicza się do nich Andrzej Rosiewicz, który ma już 79 lat, a wciąż musi myśleć, jak i gdzie dorobić, aby wystarczyło mu na życie.
Andrzej Rosiewicz niedawno wystąpił w Opolu
Oczywiście można tłumaczyć, że gwiazdy są same sobie winne, gdyż przez lata zarabiały krocie i mogły spokojnie odłożyć coś na jesień życia, ale nie zmienia to faktu, że wielu znanych i lubianych ledwo wiąże koniec z końcem.
Andrzej Rosiewicz to postać, której starszym pokoleniom nie trzeba przedstawiać, gdyż w latach 70. słowa jego utworów znała cała Polska. Do dziś jego największe hity pokroju "Najwięcej witaminy", "Czy czuje pani cha-chę?", "Chłopcy radarowcy" i "Czterdzieści lat minęło" cieszą się sporą popularnością i nadal nie brak osób, które znają teksty na pamięć. Oczywiście ze względu na zaawansowany wiek artysta musiał nieco zwolnić, ale nadal jest aktywny zawodowo.
Skandal na Festiwalu w Opolu. "Uśmiercono" znaną artystkęLegendarny muzyk musi pracować, aby mieć z czego żyć
Okazuje się, że poza miłością do muzyki, na scenę pcha go również... życie. Andrzej Rosiewicz, artysta, który niedawno występował w Opolu, już dawno przekroczył wiek emerytalny, ale nadal musi zarabiać pieniądze, aby jakoś żyć. Powodem takiej sytuacji jest skandalicznie niska emerytura artysty.
Andrzej Rosiewicz jakiś czas temu przyznał, że gdyby zdecydował się zakończyć pracę, otrzymywałby miesięcznie "skandaliczne 590 złotych" - teraz, ze względu na waloryzację, byłoby to nieznacznie więcej, ale wciąż za mało na pokrycie podstawowych potrzeb.
- Niby emerytura jest, ale tylko formalnie, bo samo pojęcie jest mi z gruntu obce. Nie zwalniam tempa i nie tracę pogody ducha. Mówię o sobie: były harcerz i sportowiec, a obecnie artysta estradowy odrzutowiec. I tego się trzymam. Mimo wieku formę fizyczną cały czas mam - mówił jakiś czas temu w rozmowie z "Dobrym Tygodniem".
Andrzej Rosiewicz otrzymuje 590 zł emerytury
Przy tak niskiej emeryturze to zrozumiałe, że artysta woli pozostawać aktywny zawodowo. Bez występów nie tylko zabrakłoby mu na luksusy, ale bez wątpienia nie miałby nawet co do garnka włożyć. Oczywiście winę za tak niskie świadczenie ponoszą niewielkie składki, które muzyk odprowadzał w trakcie swojej wieloletniej kariery... ktoś mógłby zatem rzec, że artysta sam zgotował sobie ten los.
W ostatnim czasie coraz więcej osób związanych z branżą rozrywkową zaczyna opowiadać o swoich skandalicznie niskich emeryturach... choć zapominają, że niejako godzili się na nie, decydując się na odprowadzanie minimalnych składek. Rekordzistą w tej materii jest Marek Piekarczyk, który może liczyć na świadczenie w wysokości... siedmiu złotych i siedemdziesięciu siedmiu groszy. Teresa Lipowska z serialu "M jak miłość" otrzymuje 2200 zł, a legendarna Maryla Rodowicz co miesiąc otrzymuje 1600 zł.