Rozrywka.Goniec.pl > Telewizja > Elżbieta Jaworowicz złapała za mikrofon w "Jaka to melodia". Widzowie: "Brakowało Kurskiego z gitarą i Kurzajewskiego z Cichopek w tańcu"
Kacper Kulpicki
Kacper Kulpicki 28.10.2022 11:25

Elżbieta Jaworowicz złapała za mikrofon w "Jaka to melodia". Widzowie: "Brakowało Kurskiego z gitarą i Kurzajewskiego z Cichopek w tańcu"

elżbieta jaworowicz
screen, Jaka to melodia, TVP

Elżbieta Jaworowicz wystąpiła w „Jaka to melodia”. Chociaż samo to brzmi już wystarczająco zaskakująco, to nie koniec niespodzianek. Słynna dziennikarka interwencyjna pojawiła się nie tylko w charakterze szeregowej uczestniczki, ale swoim wątpliwym – według części internautów – talentem postanowiła obsadzić także scenę. Królowa „Sprawy dla reportera” zaśpiewała piosenkę Seweryna Krajewskiego pt. „Uciekaj moje serce”. Osobliwy występ został surowo oceniony.

„Jaka to melodia”. Elżbieta Jaworowicz, jakiej nie znaliście

Elżbieta Jaworowicz przetrwała wielu prezesów TVP, którzy nigdy nie odważyli się na dłuższy czas zdejmować jej programu z anteny. „Sprawa dla reportera” zadebiutowała już - uwaga – w 1983 roku, jednak gospodyni słynąca z ciekawego sposobu siedzenia nigdy nie pozwoliła sobie na tyle fantazji, co ostatnio.

76-latka przyjęła bowiem zaproszenie do show „Jaka to melodia”. U boku Rafała Brzozowskiego oraz towarzyszących jej, mający ostatnio pecha Tomasz Kammel i zakochany Maciej Kurzajewski, imponująco poradziła sobie jako uczestniczka, co rusz zgadując kolejne piosenki, nie szczędząc im komentarzy i rozkosznych anegdotek.

W trakcie swoich potyczek zdobyła się na odwagę, by zaskoczyć widzów kolejną swoją, trzymaną dotychczas w tajemnicy, umiejętnością. Niestety, internauci nie mają wątpliwości – nie bez powodu dziennikarka nie chwaliła się swoimi zdolnościami wokalnymi.

Na samym środku specjalnie zaaranżowanej sceny znalazł się krzesło. Na nim usiadła Elżbieta Jaworowicz, a jej długie nogi spowite były sztuczną mgłą leniwie płynącą po podłodze. Żurnalistka złapała za mikrofon i bez najmniejszych oporów zaśpiewała piosenkę Seweryna Krajewskiego pt. „Uciekaj moje serce”.

„Jaka to melodia”. Wokalne zapędy Elżbiety Jaworowicz utemperowane przez fanów programu

Ta interpretacja, pomimo imponującej scenografii, niestety nie została doceniona przez widzów. Na internetowym profilu muzycznego show pojawiło się kilka miłych słów, jednak z gradobicia tych karcących występ Jaworowicz można było wydobyć przede wszystkim pomysł, by na scenie – zamiast prezenterek – pojawiali się prawdziwi, nawet mniej znani artyści, którzy w odróżnieniu od nich będą wokalnie utalentowani.

– Ciekawostka, ale niestety bez głosu do śpiewania. Lepiej niech zostanie głosem rozsądku w trudnych sprawach omawianych w "Sprawie dla reportera". Mamy naprawdę mnóstwo świetnie śpiewających ludzi w tym kraju i nie trzeba na siłę nikogo wypychać na scenę;

Jak można pozwolić tak bardzo profanować muzykę? Wszystko dla popularności. Niestety, nie ten głos, nie ta interpretacja;

– Każda okazja jest dobra, żeby się popisać. Brakowało Kurskiego z gitarą i Kurzajewskiego z Cichopek w tańcu;

– Pani Ela piękną i zadbaną kobietą, ale śpiew to raczej nie jest jej mocną stroną. Dziennikarką jest znakomitą, ale piosenkarką niekoniecznie;

Już chyba kurczy się grono chętnych do śpiewania w TVPiS – pisali wielbiciele „Jaka to melodia”.

Czy Elżbieta Jaworowicz weźmie sobie tę krytykę do serca? Ta sprawa, jakby powiedziała sama zainteresowana, „wymaga interwencji”.

Artykuły polecane przez Goniec.pl: