Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Rozrywka > Eleni Tzoka: "Wybaczam!". Gwiazda mówi o osobistej tragedii
Oktawian Góral
Oktawian Góral 06.05.2021 16:53

Eleni Tzoka: "Wybaczam!". Gwiazda mówi o osobistej tragedii

niebieski tekst goniec.pl na białym tle
Jarosław Roland Kruk / Wikipedia, licencja: CC-BY-SA-3.0

W 1994 roku opinią publiczną wstrząsnęła informacja o brutalnym zabójstwie 17-latki.  Mowa o mordzie Afrodyty Tzoki, córki popularnej w Polsce piosenkarki – Eleni Tzoki. Zabójcą nieletniej okazał się jej były partner, Piotr G. Zabójca został w wyniku głośnego procesu skazany na 25 lat pozbawienia wolności, został jednak wypuszczony z więzienia jeszcze przed zakończeniem wyroku.Skazany za zabójstwo Piotr G. wyjechał wówczas do Niemiec, gdzie prowadził nowe życie pod zmienionym nazwiskiem.

Czy Eleni Tzoka zapomniała o tragedii?

20 stycznia 1994 roku Afrodyta ostatni raz wyszła do szkoły. Okazało się, że zamiast pójść na lekcje, wsiadła do samochodu swojego byłego partnera – Piotra G. Należy wspomnieć, że dziewczyna starała się nie utrzymywać kontaktów ze swoim byłym partnerem, gdyż jak uważała, był zaborczy i niesamowicie zazdrosny, najprawdopodobniej nigdy nie pogodził się z rozstaniem.

Czujność Afrodyty Tzoki najprawdopodobniej uśpiła współpasażerka w samochodzie Piotra G., która została przedstawiona jako jego nowa dziewczyna. Afrodyta najprawdopodobniej poczuła się pewniej po otrzymaniu tej informacji. Jak zostało ustalone w trakcie dochodzenia, cała trójka ruszyła samochodem zabójcy do Przybrodzina. Córka Eleni nigdy tam, jednak nie dotarła.

Piotr G. podczas przesłuchania powiedział, że w pewnym momencie Afrodyta „obraziła się” i opuściła samochód, udając się na autobus powrotny do Poznania. Śledczy nie uwierzyli w tę wersję.  Rozpoczęli przeszukiwania terenów trasy, którą jechał samochód.

Eleni mówi: „wybaczam”

22 stycznia 1994 w lesie zostały odnalezione zwłoki nastoletniej Eleni. Dopiero wtedy Piotr G. przyznał się do zabójstwa. Sprawa trafiła do Sądu Wojewódzkiego w Poznaniu, który 31 maja 1995 roku wydał wyrok – sprawca został skazany na najsurowszy możliwy wyrok według obowiązującego wówczas Kodeksu Karnego – 25 lat pozbawienia wolności.

Eleni wzruszyła opinię publiczna, mówiąc że wybacza sprawcy. „Ale przebaczyć to nie znaczy zapomnieć” dodała matka zamordowanej nastolatki w wywiadzie dla Twojego Imperium.Jak dowiadujemy się z portalu Plejada, Eleni niedawno zadzwoniła do matki Piotra G., powiedziała, że jako matka, która straciła dziecko rozumie, co czuje druga matka. Eleni Tzoka mówiła, że wybacza – nie cofnie czasu, jedyne co może zrobić to przebaczyć i próbować żyć.

Jak informują media, Eleni nigdy nie spotkała się z zabójcą swojej jedynej córki, rozmawiali jednak telefonicznie. Eleni poprosiła, aby Piotr zrobił coś ze swoim życiem. Piotr G. zapewnił, że jeszcze podczas odsiadki cały czas się uczył oraz modlił. Eleni Tzoka uważa, że nie zrekompensuje jej to straty jedynej córki, ale jest to ważne, aby Piotr uczył się dobrze żyć.

Piotr g. został zatrzymany 21 stycznia. Mężczyzna początkowo nie przyznawał się do winy, jednak uwagę śledczych zwróciło to, że mieszał się w zeznaniach, mylił fakty. Nikt nie uwierzył w jego wersję zdarzeń. Wreszcie Piotr G. sam przyznał się do winy. 31 maja 1995 roku mężczyzna został skazany na 25 lat pozbawienia wolności. Wówczas polski kodeks karny nie przewidywał jeszcze kary dożywocia.

Zgasłaś jak promień słońca

W lesie, w którym doszło do tragedii, postawiono drewniany krzyż z napisem: Zgasłaś jak promień słońca. Zniknęłaś jak sen złoty. Piosenkarka, Eleni Tzoka długo nie mogła pogodzić się z tragedią.

W rozmowie z tygodnikiem niedziela mówiła: - Zawalił nam się cały świat. Kiedy wydarzyła się ta tragedia, jakby w jednym momencie zostaliśmy bez niczego. Wiem, że wtedy obok mnie byli najbliżsi mi ludzie - rodzina, przyjaciele i księża, którzy bardzo mi pomogli. Ale tak naprawdę to człowiek i tak pozostaje sam ze swoim bólem i sam musi sobie z nim wewnętrznie poradzić. Pamiętam wiele nieprzespanych nocy, w czasie których przeprowadzałam z Bogiem długie rozmowy. Pytałam Go, co mogło doprowadzić do tragedii, przecież nie tylko Piotr był winny. My - dorośli - powinniśmy także poddać się osądowi, czy nie popełniliśmy błędów wychowawczych - czytamy w materiale poruszającą wypowiedź matki Afrodyty.

Eleni Tzoka zadzwoniła do matki Piotra G. Powiedziała, że wybacza sprawcy. - Gdybym nie przebaczyła, prawdopodobnie nie mogłabym dalej śpiewać, nie mogłabym spotykać się z ludźmi. Przebaczyć to nie znaczy zapomnieć. Przebaczyć to pozbyć się negatywnych emocji, które zabijają nas od środka. To była tragedia dwóch rodzin. Naszej rodziny i rodziny Piotra. Ja jako matka czułam też ból tej matki, która też nosi ogromny krzyż.

Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl

Źródło: Plejada.pl

Powiązane
Reksio
QUIZ. Kultowe bajki z czasów PRL. Tylko najlepsi zdobędą chociaż osiem punktów