Dramat u Nowickiego. Musiał szybko dorosnąć
Łukasz Nowicki postanowił otworzyć się na temat śmierci rodziców. Podczas jednego z niedawno udzielonego wywiadu wrócił wspomnieniami do tych smutnych chwil i zdradził, jakie uczucia nim targały po tych ponurych wydarzeniach.
Łukasz Nowicki był bardzo związany z matką
Łukasz Nowicki jest bardzo dobrze znany widzom. Był jednym z prowadzących “Pytania na śniadanie”, a także został gospodarzem “Postaw na milion”, gdzie sprawdza wiedzę uczestników. Dlaczego zniknął z porannego formatu?
To jest taki temat, który jest dla mnie bardzo trudny. Ja za długo to robiłem zdecydowanie. Robiłem to 14 lat, chyba jestem rekordzistą w telewizji publicznej […] W pewnym momencie fajnie jest coś zrobić nowego, coś zmienić - powiedział w rozmowie z Andrzejem Sołtysikiem dla “Świata Gwiazd”.
Prywatnie jest synem lekkoatletki Barbary Sobotty i aktora Jana Nowickiego. Prezenter nie ukrywał, że z matką był bardzo związany, a jej niespodziewana śmierć była dla niego trudnym doświadczeniem. Kobieta odeszła niespodziewanie w wieku 63 lat.
Śmierć matki była największym uderzeniem w moim życiu. Po pierwsze, dlatego, że byłem bardzo młody, po drugie, że to było znienacka, z zaskoczenia. Mama miała 63 lata, to w ogóle nie ten czas, żeby umierać, żeby odchodzić - wspominał Łukasz Nowicki.
Łukasz Nowicki wspomina mamę
Łukasz Nowicki podczas poruszającej rozmowy z Andrzejem Nowickim dla “Świata Gwiazd” zdradził, że nie zna przyczyny śmierci swojej mamy, podejrzewa jednak, że nastąpił u niej udar. Wyjawił również, że w momencie, gdy stał się dorosły, chciał zrobić wszystko, co w jego mocy, by Barbara Sobotta była szczęśliwa.
Minęły 24 lata, ale to było coś, co mnie rozwaliło na pół roku. Dopiero co przeprowadziłem się do Warszawy, dopiero co zacząłem zarabiać pieniądze, dopiero zaczynałem się ustawiać. Mówiłem: „Mama, teraz kupię ci telewizor”. Telewizor zdążyłem kupić. „Teraz kupię ci nowy piecyk gazowy”, „Marzyłaś o Seszelach, zafunduję ci te Seszele”, „Oddam ci te lata, które poświęciłaś mnie”, a ona skubana zrobiła mi taki numer i odeszła - wyznał Łukasz Nowicki.
Podczas tej rozmowy przytoczył słowa swojego ojca. Jan Nowicki miał powiedzieć, że “śmierć matki, to jest prawdziwe odcięcie pępowiny” , z czym ostatecznie prezenter ostatecznie się zgodził.
Łukasz Nowicki wspomina śmierć swojego ojca, Jana Nowickiego
Jan Nowicki , ojciec Łukasza, zmarł pod koniec 2022 roku, w wieku 83 lat. Prezenter podczas rozmowy z Polską Agencją Prasową zdradził, że w młodości brakowało mu ojca, który w tym czasie stawiał na karierę.
Nie jest żadną tajemnicą, że ojciec nie żył z nami na stałe. Od kiedy pamiętam, taty nie było w domu i rzeczywiście na niego czekałem - powiedział.
W rozmowie z Andrzejem Sołtysikiem wrócił wspomnieniami do śmierci swojego sławnego ojca. Wyjawił wówczas, że jego odejście zupełnie inaczej odebrał niż zgon matki. Dlaczego?
To jest inna relacja. Tata odszedł niedawno, byłem już blisko 50-letnim facetem, więc to było zdecydowanie łatwiejsze do zaakceptowania. Mówi się, że na śmierć nigdy nie jesteśmy przygotowani, że to jest zawsze zaskoczenie, ale jednak uważam, że jeśli ktoś kończy osiemdziesiąt parę lat, to jest to przygotowanie, większa gotowość na to, co może się zdarzyć. Jak ktoś ma 63, a Ty masz 26… Absolutnie nie byłem na to gotowy - powiedział Łukasz Nowicki.