Dr Patryk Wawrzyński sprawdził, czy Beata Kempa naprawdę płakała
Płacz Beaty Kempy podczas rozmowy w Polsat News trafił pod lupę naukowca. - Trzeba jednak zapytać, czy łzy pani Beaty Kempy były szczere? - napisał dr Patryk Wawrzyński. Przeanalizował on ruchy twarzy europosłanki i stwierdził, że zachowanie polityczki PiS było niewiarygodne.
W komentarzu do słów Radosława Sikorskiego Beata Kempa w wywiadzie na żywo w Polsat News zaczęła płakać . Powodem był personalny przytyk w stronę europosłanki PiS.
Były minister spraw zagranicznych polecił europosłance w swoim wpisie, by ta " walnęła się w zatłuszczony łeb ".
Beata Kempa popłakała się podczas wywiadu na żywo
Emocjonalną reakcję Beaty Kempy oglądały tysiące widzów Polsat News. Momentem zapalnym było skomentowanie przez nią przytyku ze strony Radosława Sikorskiego .
Pozostała część artykułu pod materiałem wideo
- Uważam, że to, co zrobił, jest karygodne - powiedziała europosłanka PiS. - Ja się nie żalę - dodała Beata Kempa.
- Ja to oczywiście przetrzymam. Najbardziej żal mi moich dzieci - stwierdziła wiceprzewodnicząca Solidarnej Polski Zbigniewa Ziobry, po czym zaczęła płakać .
Po tej sytuacji widzowie mieli mieszane uczucia. Z jednej strony byli pewni, że zachowanie Radosława Sikorskiego jest niewłaściwie , a z drugiej zaczęli pytać, czy Beata Kempa rozpłakała się naprawdę, czy były to fałszywe łzy obliczone na wzbudzenie współczucia .
Naukowiec zbadał prawdziwość płaczu Beaty Kempy
- Czy może wpadliśmy w pułapkę naszej natury i z troską zareagowaliśmy na zaplanowaną manipulację naszymi emocjami ? Na ile zachowanie posłanki było wynikiem odczuwanego przez nią smutku, a na ile próbą wykorzystania sytuacji do odegrania się na swoim adwersarzu ? - zapytał zaciekawionych widzów dr Patryk Wawrzyński.
Przy użyciu specjalistycznego sprzętu analizującego ruchy mimiczne twarzy na swojej stronie alpakainnovations.com sprawdził, czy Beata Kempa płakała naprawdę , czy jedynie oszukiwała i od razu wiedziała, że na jej policzkach pojawią się łzy.
Specjalistyczna aparatura zbadała mikroekspresje Beaty Kempy . Wyniki badania nie pozostawiają złudzeń, że smutek nie był główną emocją widoczną na twarzy europosłanki .
Źródło: screen alpakainnovations.com
Prawdziwość emocji jest wątpliwa
- Zawodowo zajmuję się analizowaniem zachowania w kontekście wiarygodności - podkreślił w swoim wpisie dr Patryk Wawrzyński.
Efekty badania mikroekspresji Beaty Kempy nie stanowią na jej korzyść. - Przez niespełna minutę dominowały cztery emocje: obrzydzenie, smutek, radość i gniew, jednak ani jedna ekspresja w tym czasie nie była silna - przekazuje w podsumowaniu analizy twarzy europosłanki naukowiec.
Okazuje się, że wiodące reakcje trwały łącznie jedynie 12 sekund . Sam gniew zajmuje w tym czasie aż 5 sekund . - Oznacza to, że oczekiwany smutek nie był ani wiodącą, ani najsilniej okazywaną emocją przez panią Kempę - stwierdził dr Patryk Wawrzyński.
- Nie było tak nawet w momencie, w którym wybuchła płaczem na wizji i przerwała swoją wypowiedź łamiącym się głosem - ostatecznie przekazał naukowiec.
Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:
-
Oliwia Bieniuk rozpłakała się w "Tańcu z Gwiazdami". Na parkiet wbiegł jej ojciec
-
Pokaz burleski w programie "Mam Talent". Żenujące komentarze jurorów
-
Wiceminister zdrowia zabrał głos ws. zamykania cmentarzy. "Decyzje będą podejmowane punktowo"
Jeżeli chcesz się podzielić informacjami ze swojego regionu, koniecznie napisz do nas na adres redakcja@goniec. pl
Źródło: alpakainnovations.com, polsatnews.pl