Dominika Gwit ma już dość i ostrzega paparazzich. "Wezmę kija i ich pogonię"
Dominika Gwit i jej mąż Wojciech Dunikowski zostali niedawno rodzicami. Na świat przyszedł ich synek o nieznanym jak dotąd mediom imieniu. Okazuje się, że pod domem aktorki niemal przez cały czas czatują paparazzi. 34-latka jest wściekła.
Dominika Gwit niedawno została mamą
Dominika Gwit lata temu zagrała jedną z głównych ról w filmie "Galerianki" Katarzyny Rosłaniec, co przyniosło jej dużą popularność i otworzyło drzwi do kariery. Aktorka zaczęła pojawiać się w polskich produkcjach i wystąpiła między innymi w filmie "Inni ludzie", "Gierek" i "Gdzie diabeł nie może, tam baby pośle" czy serialu "Przepis na życie".
W 2016 roku Dominika Gwit poznała Wojciecha Dunaszewskiego i już po dwóch latach została jego żoną. Małżeństwo długo starało się o dziecko.
- My też przeszliśmy bardzo wiele. Nie będę opowiadać, co, każdy wie, kto walczy, jak wiele trzeba przejść. Udało się, nagle, niespodziewanie, udało się, jesteśmy w ciąży, to już trwa kilkanaście tygodni. Jesteśmy zdrowi, wszystko jest w porządku. Bardzo się modliliśmy, leczyliśmy się bardzo, ja głównie i przyniosło to efekty. Walka nie jest łatwa, leczenie nie jest łatwe, przechodzę przez nie właściwie cały czas przecież, bo mój zespół metaboliczny nie zniknął i nigdy nie zniknie (…). Mam wiadomości od ludzi, którzy walczą już 10 lat, 5 lat, 12 lat i cały czas mają nadzieję, a ta moja dzisiejsza informacja bardzo ich podbudowała – opowiadała aktorka na Instagramie.
Dominika Gwit ostrzega paparazzich
W końcu Dominika Gwit i Wojciech Dunaszewski powitali na świecie długo wyczekiwane dziecko. Świeżo upieczeni rodzice zdecydowali się jednak nie podawać imienia synka do wiadomości publicznej.
Choć macierzyństwo sprawia Dominice wiele radości, obecna sytuacja niesie za sobą również pewne nieprzyjemności. Okazuje się, że pod domem aktorki czatują paparazzi. 34-latka nie kryje oburzenia.
Piszecie do mnie, że widzieliście w internecie, że mi paparazzi stoją pod domem i mnie śledzą na spacerze. No faktycznie tak jest – zaczęła. - Jak ich zobaczę następnym razem, wezmę kija i ich pogonię. I pokaże wam ich na Instagramie, co byście zobaczyli, jak wyglądają tacy smutni ludzie. Wezmę kija i pogonię (śmiech). Ja się tym nie przejmuje, aczkolwiek faktycznie jest to przykre – dodała świeżo upieczona mama.
Artykuły polecane przez Goniec.pl:
-
Rozbili jajka z popularnego sklepu i zaniemówili. Zjechała się cała rodzina
-
Znajdziesz serduszko na obrazku? Tylko nieliczni potrafią je znaleźć w mniej niż 10 sekund
-
Doda mimo zakazu wparowała na scenę w TVN. Nie dali jej nic powiedzieć