Doda wyczyściła konto swojego byłego męża! Miała swoje powody. Zalazł jej za skórę, jak nikt inny
Doda nie lubi rozpamiętywać przeszłości (zwłaszcza tej matrymonialnej), jednak gdy już to robi, nie bawi się w subtelności i mówi wprost o tym, co się działo. Tak było także tym razem - piosenkarka ujawniła, że swojemu byłemu mężowi błyskawicznie wyczyściła konto bankowe. Dlaczego to zrobiła i o kogo chodzi?
Doda poruszyła temat pieniędzy
Doda mimo zapowiedzi o końcu kariery wciąż pozostaje aktywna medialnie i porusza nie tylko muzyczne, ale także prywatne tematy. Podczas rozmowy ze słuchaczami RMF FM pogawędka niespodziewanie zeszła na kwestię, która niezmiennie od lat budzi mnóstwo emocji.
Gwiazda estrady dyskusję o pieniądzach rozpoczęła od wyjątkowo kompromisowego stwierdzenia dotyczącego wspólnych oszczędności, jednak była to tylko cisza przed burzą. Jakie słowa można było usłyszeć podczas audycji "Dodaphone"?
Doda stanowczo o wspólnych oszczędnościach w związku
Doda mimo tego, że ma na swoim koncie całkiem pokaźną liczbę matrymonialnych porażek, oficjalnie wciąż pozostaje nieugięta w kwestii wyznawanych szlachetnych ideałów. Jednym z nich jest wiara w to, aby w związku obie strony nie tylko posiadały własne pieniądze, ale w imię wspólnej przyszłości gromadzili także wspólne oszczędności .
Mam wrażenie, że gdzieś tam w ferworze tej walki o pozycję społeczną poprzez stawianie na pierwszym miejscu kariery i pieniędzy każdy tylko sobie odkłada. Uważam, że w życiu w dwójkę ważna jest ta umiejętność tworzenia wspólnych oszczędności - obwieściła na antenie RMF FM.
39-latka nie byłaby jednak sobą, gdyby nie okrasiła tego potulnego wyznania dawką niezbyt przyjemnych wspomnień. Wróciła pamięcią do momentu, w którym zdecydowała się na radykalny finansowy krok w stosunku do byłego małżonka. Okazuje się, że miała ku temu ważny powód.
Doda wyczyściła konto byłemu mężowi. "Zostawiłam mu złotówkę"
Doda podzieliła się swoim gorzkim doświadczeniem, które zafundował jej jeden z eksukochanych. Gdy piosenkarka dowiedziała się o tym, że ją zdradza, nie zamierzała biernie czekać na rozwój wydarzeń i sama wzięła sprawy w swoje ręce - przynajmniej te finansowe. Czym prędzej wypłaciła oszczędności, które udało im się razem odłożyć.
Kiedy dowiedziałam się, że mój małżonek mnie zdradza, wyczyściłam wspólne konto i zostawiłam złotówkę na otarcie łez - skwitowała bez skrupułów w "Dodaphone".
Niestety nie wiadomo, którego lubego Doda miała na myśli. Jako, że wspomniała o mężu, w grze pozostają dwie możliwości - były piłkarz Radosław Majdan (małżeństwo trwało 3 lata) oraz producent filmowy Emil Stępień (również trzy lata). Jak podejrzewacie, który z nich mocno się zdziwił, gdy dowiedział się o pustym koncie w banku?
Źródło: "Dodaphone" RMF FM