Doda rozpłakała się przed fanami. Wszystko winą mediów, była zdruzgotana
Doda nie wytrzymała, jej plan legł w gruzach. Jak stwierdziła, cała duża część promocji jej płyty jest właściwie do kosza. Wokalistka ma ogromny żal do mediów i popłakała się na swoim Instagramie, gdy opowiadała fanom, co właściwie zaszło.
Doda znana jest z tego, że wszystko chce zrealizować perfekcyjnie. Jej ciężka, kilkuletnia praca nie poszła w całości na marne, ale wiele jej elementów zostało zaburzonych.
Doda rozpłakała się przed fanami. Wszystko winą mediów, była zdruzgotana
Niedawno okazało się, że w ramach promocji płyty Doda postanowiła zmienić swoje imię (a raczej dodać kolejne do kolekcji). Wiadomość ta szybko wypłynęła do portali plotkarskich i gdzieniegdzie stała się tematem numer 1.
Początkowo wszyscy spekulowali, jak może brzmieć jej nowe miano. Wokalistka podgrzewała atmosferę, twierdząc, że wszyscy niebawem się dowiedzą i jest to element promowania jej kolejnej płyty. Plany gwiazdy popsuły jednak po raz kolejny serwisy plotkarskie, które zaledwie dzień później ujawniły informację.
Doda poinformowała, że nie jest z tego zadowolona. Podczas rozmowy live z fanami zdradziła, że wiele osób ze świata mediów i kultury wiedziało o jej projekcie ze zmianą imienia już od paru miesięcy, ale wszyscy zgodnie milczeli, by nie psuć jej promocji płyty.
Gdy mówiła o tym, jak bardzo dotknęła ją zdrada ze świata mediów, w oczach gwiazdy zaszkliły się łzy. Plan, który miała na promocję, całkowicie wziął w łeb. Czy to sprawi, że mniej osób kupi jej nowy krążek?
- Jest mi strasznie przykro. Zmieniła imię na początku roku i nie trzeba być dziennikarzem-detektywem, żeby wiedzieć, o jakie imię chodzi. Od pół roku wszyscy wiedzieli, jednak uszanowali fakt, że to część procesu wymyślania całej koncepcji mojej płyty, na którą moi fani czekali dziesięć lat. Tego nie zrobiły portale. Atencja i pazerność na kliknięcia wzięły górę. Teraz muszę wszystko zmieniać, wszystko idzie do kosza. Bez sensu - wyjaśniła.
Rabczewska bardzo chciała, by promocja płyty odbyła się zgodnie z planem i zafascynowani fani odkrywali sami to, co chciała im przekazać na kolejnej płycie. Oprawa również ma znaczenie. Nie wszyscy jednak zgodzili się ze słowami Dody i twierdzili, że niepotrzebnie aż tak bardzo dramatyzuje, bo przecież płyta wciąż może być niespodzianką.
- Ale co do kosza? Jak do kosza? Bo nazwa jest znana? No trudno. Żyje się dalej. Płyta i tak będzie niespodzianką, bo jak sama mówiłaś, wszystko już jest obmyślone. Jak nazwa może jakoś negatywnie na to wpłynąć? Gdyby wyciekły tytuły piosenek… to dopiero byłby problem - oznajmiła jedna z fanek na Instagramie.
Czy Doda więc niepotrzebnie dramatyzuje? Jej piosenka, "Melodia ta" zachwyciła już fanów i powoli podbija listy przebojów. Zdaje się, że nie wszystko poszło na marne, a premiera płyty już jesienią.
Artykuły polecane przez Goniec.pl:
-
Doda zmieniła imię. Zaczyna w swoim życiu nową drogę. „Jest to zamknięcie tych 20 lat”
-
Polsat SuperHit Festiwal 2022. Doda ostro o TVN, wspomniała o cenzurze w stacji
-
Polsat SuperHit Festiwal 2022. Doda nagle zeskoczyła ze sceny. Miała wyjątkowy powód
Źródło: goniec.pl