Rozrywka.Goniec.pl > Gwiazdy > Miss Supranational 2022. Doda weszła na scenę i się zaczęło. Dwa razy zrzucała ubranie, aż niewiele zostało
Paweł Sekmistrz
Paweł Sekmistrz 16.07.2022 12:13

Miss Supranational 2022. Doda weszła na scenę i się zaczęło. Dwa razy zrzucała ubranie, aż niewiele zostało

Doda
YouTube/Polsat

Doda wystąpiła podczas wyborów Miss Supranational 2022. Gwiazda dwukrotnie pojawiała się na scenie w skąpych stylizacjach. Piosenkarka nie budzi już niestety takich emocji jak przed laty.

W czasach, gdy "kontrowersje" Dody nie są już tak kontrowersyjne, piosenkarka musi bronić się swoją muzyką. Ta nie wypada jednak dziś zbyt dobrze.

Doda dwukrotnie na scenie Miss Supranational 2022

Doda to niewątpliwie jedna z najpopularniejszych polskich piosenkarek XXI w. Wokalistka od samego początku swojej kariery budziła kontrowersje. Odważny image, bezpardonowe wypowiedzi w mediach i nieziemska uroda sprawiały, że media nie mogły oderwać od niej wzroku.

W przeszłości artystka wielokrotnie wykorzystywała swoją skandaliczność do promowania swojej muzyki. Co nie dośpiewała, to "dowyglądała", duży nacisk kładąc na oprawę swojego show.

Podczas ostatniego występu Dody na wyborach Miss Supranational 2022 mogliśmy jednak boleśnie przekonać się, że jej gwiazda nie świeci już tak jasnym blaskiem jak przed laty. Choć pojawiła się na scenie aż dwa razy, żaden z jej występów nie wzbudził większych emocji.

Gwiazda dwoiła się i troiła, by przykuć uwagę - pojawiła się w wymyślnych kreacjach, a nawet w peruce, ale miałki i nieciekawy repertuar nie zdołał zachwycić publiczności, pozostawiając jedynie niesmak.

Brak satysfakcji

Podczas swoich występów Doda zaprezentowała piosenki "Fake love" i "My melody". W każdym z utworów zaprezentowała się w innej stylizacji, dwukrotnie zrzucając z siebie okrycie wierzchnie i pozostając w skąpych kreacjach, mających przykuwać wzrok widzów. Podczas drugiej piosenki, wokalistka wyszła na scenę w ognistej peruce.

Niestety, gwiazda udowodniła, że po latach zaskakiwania swoich odbiorców dziś nie jest już w stanie pokazać im niczego nowego. Widzowie show otrzymali to, co oglądali już setki razy podczas poprzednich występów artystki.

Najbardziej zawodzi muzyka, a to przecież o nią przede wszystkim chodzi. Oba utwory nie pozostają w pamięci nawet na chwilę - są wtórne i zwyczajnie nudne, zarówno pod względem warstwy dźwiękowej jak i wykonania.

Romans Dody z elektroniką to prawdopodobnie najgorszy moment w karierze wokalistki. Jeżeli sama czuje się w takim repertuarze dobrze, to świetnie, ale dla odbiorców zdecydowanie lepiej byłoby, gdyby nie wychodziła z nim poza swoje cztery ściany. Przypomina to niestety nieudolną próbę pozostania "fajną" w świecie, który powoli zrzuca artystkę na margines.

Artykuły polecane przez Goniec.pl:

Źródło: goniec.pl