Rozrywka.Goniec.pl > Gwiazdy > Doda nie pojawi się na premierze swojego filmu
Ada Rymaszewska
Ada Rymaszewska 04.10.2021 16:42

Doda nie pojawi się na premierze swojego filmu

niebieski tekst goniec.pl na białym tle
TRICOLORS/East News

Doda jest załamana faktem, że jej mąż odciął ją od prac nad wspólnym filmem "Dziewczyny z Dubaju". Emil Stępień nie wyraził zgody na wprowadzenie zmian do obrazu i zamknął drzwi do montażowni. Rozgoryczona piosenkarka zapowiada, że nie pojawi się na premierze dzieła.

Od ponad roku Doda nie zajmuje się swoją karierą muzyczną i w pełni poświęca się pracom nad filmem "Dziewczyny z Dubaju", który opowiadać ma o znanych celebrytkach werbowanych przez sutenerki na wczasy w towarzystwie bogatych sponsorów. Obraz jest owocem współpracy wokalistki i jej męża, Emila Stępnia, z którym od niedawna gwiazda pozostaje w złych relacjach. Teraz małżeńskie swary rzuciły się cieniem na przyszłość filmu.

Doda załamana decyzją męża

W poniedziałek 4 października na profilu Dody na Instagramie niespodziewanie pojawił się emocjonalny post, z którego dowiadujemy się, że Emil Stępień odsunął piosenkarkę oraz reżyserkę filmu, Marię Sadowską, od prac nad ostatecznym kształtem "Dziewczyn z Dubaju".

- Byłyśmy umówione na ostateczny montaż naszego filmu, który trwa 2 godziny 20 min i jest za długi, od wielu miesięcy probujemy umówić się na ten skrót, co jest nam uniemożliwiane i dziś po raz kolejny zamknięto przed nami drzwi, przed filmem, którego jestem producentem kreatywnym i poświeciłam mu dwa lata, a Maria go wyreżyserowała - powiedziała Doda.

Pozostała część artykułu pod materiałem wideo

Jak się okazuje, wkrótce już były mąż wokalistki wystosował oficjalne e-maile, w których oznajmił współtwórczyniom, że nie mają one prawa wprowadzać zmian do filmu. Zaskoczony tym faktem ma być ponoć nawet dystrybutor dzieła, który nie spodziewał się, że wokół głośnego obrazu będzie się tyle działo jeszcze przed jego emisją w kinach.

Tymczasem Rabczewska czuje się wykorzystana przez męża i ma do niego żal o to, że odciął ją od tego, nad czym pracowała przez prawie dwa lata. Piosenkarka nie wie, w jakiej postaci film trafi ostatecznie na duże ekrany i nie ma zamiaru podpisywać się pod czymś, czego sama nie będzie mogła nadzorować. Podobnego zdania jest zresztą Sadowska.

Medialna wojna małżonków

Doda zarzuca Stępniowi, że była mu potrzebna tylko po to, by wypromować "Dziewczyny z Dubaju" oraz zbierać prawne konsekwencje i lincze. Przypomnijmy, że podczas kręcenia filmu doszło do ostrego sporu z Piotrem Krysiakiem, autorem książki, na podstawie której nakręcono dzieło.

Całą sprawę piosenkarka określiła jako "chorą", a mężowi powiedziała wprost, że "oszalał". Teraz pełna rozgoryczenia zastanawia się, czy pojawić się na uroczystej premierze. Wiązałoby się to z wieloma niepotrzebnymi emocjami i spotkaniem ze Stępniem, z którym można już powiedzieć, że wkroczyła na wojenną ścieżkę. Wygląda więc na to, że spór z życia prywatnego odbił się na sprawach zawodowych. Kilka miesięcy temu Doda poinformowała bowiem, że złożyła pozew o rozwód. Wtedy zapewniała jeszcze, że pozostaje w spółce ze Stępniem, z którym podzieliła się obowiązkami 50/50. Czas jednak zweryfikował te słowa. Po 3 latach związku szykuje się kolejna medialna bitwa.

Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:

Jeżeli chcesz się podzielić informacjami ze swojego regionu, koniecznie napisz do nas na adres redakcja@goniec.pl

Źródło: Fakt, Instagram

Tagi: Doda