Do prokuratury w nocy trafiły aż dwa maile ws. śmierci Gabriela Seweryna. "Dopiero teraz się z nimi zapoznajemy"
Śmierć Gabriela Seweryna z "Królowych życia" była ogromnym zaskoczeniem, tym bardziej że zaledwie kilka godzin wcześniej opublikował w mediach społecznościowych nagranie, w którym jasno komunikował swoje problemy zdrowotne. Celebryta mówił wprost, że umrze, jeśli nie otrzyma pomocy. Wszystko wskazuje na to, że w sprawę zaangażowana zostanie prokuratura.
Gabriel Seweryn nie żyje. Prokuratura otrzymała zawiadomienia
Gabriel Seweryn na kilka godzin przed śmiercią skarżył się na bóle w klatce, problemy z oddychaniem i błagał o pomoc. Na ostatnim nagraniu, jakie opublikował w swoim życiu, widzimy także załogę karetki pogotowia, która rzekomo odmawia mu transportu do szpitala i proponuje... wynajęcie taksówki. Ich zachowanie nie przeszło bez echa - zapowiadane są poważne kroki.
Wszystko wskazuje na to, że wiele osób dopatrzyło się w tragicznej śmierci Gabriela Seweryna współwiny ratowników, którzy odmówili mu pomocy. Zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa zapowiedział Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych.
Prokuratura zleci sekcję zwłok Gabriela Seweryna - poinformowała w środę Lidia Tkaczyszyn z Prokuratury Okręgowej w Legnicy. Dopiero na podstawie jej wyników śledczy zdecydują, czy wszczęte zostanie postępowanie w sprawie śmierci celebryty.
Na ten moment w związku ze zgonem mężczyzny, do którego doszło w dniu wczorajszym w Głogowie, prowadzimy czynności śledcze mające na celu wyjaśnienie wszystkich okoliczności. Odbędzie się sekcja zwłok - przekazała rzeczniczka prokuratury.
Lidia Tkaczyszyn dodała również, że w sprawie śmierci Gabriela Seweryna wpłynęły już dwa zawiadomienia złożone drogą mailową. Prokuratura otrzymała je poza godzinami pracy prokuratury, dlatego dopiero teraz zapoznaje się z ich treścią. Rzeczniczka przekazała, że na ten moment nie jest w stanie przekazać więcej informacji.
Gwiazda Polsatu publicznie zwróciła się do partnera Gabriela Seweryna! Dramatyczna prośbaInternauci winią za śmierć Gabriela Seweryna członków załogi karetki. Jest oświadczenie w sprawie
Przypomnijmy, że Gabriel Seweryn dość jasno komunikował swoje problemy z oddychaniem na kilka godzin przed śmiercią. Głos w sprawie zabrał rzecznik pogotowia ratunkowego w Legnicy, który stanął w obronie załogi karetki pogotowia.
Nie było odmowy przyjęcia. Zespół był na miejscu i chciał udzielić pomocy, ale z uwagi na agresję i grożenie zespołowi ratownictwa medycznemu przez pacjenta i osoby będące na miejscu, zespół nie podjął czynności. Interwencja policji była z uwagi na to, że zespół czuł się zagrożony z powodu gróźb pacjenta i osób będących na miejscu. Tam prawdopodobnie było kilka osób - zdradził rzecznik pogotowia ratunkowego w Legnicy.
Załoga karetki pogotowia odmówiła Gabrielowi Sewerynowi pomocy? Celebryta do szpitala pojechał taksówką
Ostatecznie 56-latek do szpitala dotarł taksówką i został przyjęty na SOR po godzinie 15. Po dwóch godzinach doszło do nagłego zatrzymania krążenia i pomimo prób reanimacji jego życia nie udało się uratować.
W związku z rzekomą odmową przyjęcia i udzielenia pomocy przez załogę karetki pogotowia zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa zapowiedział m.in. Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych.
- Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych złoży w tej sytuacji zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez ratowników i personel szpitala w Głogowie - czytamy w poście instytucji, który opublikowano na Facebooku.
