"Der Spiegel": Polska nie otrzyma w tym roku miliardów z Unii
Niemiecki tygodnik "Der Spiegel" ustalił, że Polskę mogą czekać dotkliwe kary finansowe. W tym roku najprawdopodobniej nie mamy co liczyć na unijne środki z funduszy pomocowych. Podobne problemy mogą mieć również Węgry.
Nie od dziś wiadomo, że lista zarzutów instytucji unijnych do reform Prawa i Sprawiedliwości jest długa. Brukseli nie podoba się przede wszystkim to, jak obóz rządzący dewastuje wymiar sprawiedliwości.
Od jakiegoś czasu mówi się wręcz, że wobec naszego kraju zostanie uruchomiony tzw. mechanizm praworządności. I choć ostateczne decyzje jeszcze nie zapadły, to Polska i tak może stracić na sporze spore środki pieniężne.
Pieniądze z Unii zagrożone
W piątek 19 listopada Komisja Europejska wysłała listy do Polski i Węgier ws. mechanizmu warunkowości w budżecie UE. Do ich treści dotarł niemiecki "Der Spiegel", który twierdzi, że korespondencja brzmi "jak akty oskarżenia".
Pozostała część artykułu pod materiałem wideo
- Na dziesięciu gęsto zadrukowanych stronach KE podsumowuje zarzuty wobec Polski; głównym problemem jest to, że podważana jest niezawisłość sądownictwa - możemy przeczytać w tygodniku. Równie poważne są zarzuty kierowane pod adresem Węgier, którym KE wytyka korupcję, nepotyzm i niezdolność wymiaru sprawiedliwości do zapobiegania tym zjawiskom.
Listy to alerty dla rządów Polski i Węgier, informujące o badaniu przez Komisję możliwości uruchomienia mechanizmu praworządności. Na odpowiedź mamy dwa miesiące, jednak zdaniem "Spiegla", Bruksela nie wierzy, że krajom uda się wyjaśnić to, co od lat jest przedmiotem sporu z unijnymi instytucjami.
"Bolesne konsekwencje finansowe"
- Teraz Polsce i Węgrom grożą bolesne konsekwencje finansowe, i to od razu podwójne - piszą dziennikarze "Der Spiegel". Po pierwsze, chodzi o ograniczenie środków wsparcia dla krajów niszczących zasadę państwa prawa, a po drugie o wart 750 miliardów euro Fundusz Odbudowy po pandemii COVID-19.
- Technicznie wypłaty nie mają wprawdzie nic wspólnego z mechanizmem praworządności, ale politycznie są bardzo powiązane. W obliczu stałych prowokacji z Warszawy i Budapesztu, uważa się, że byłoby nie do pomyślenia, by Komisja otworzyła drogę do wypłaty miliardów z Funduszu Odbudowy - informuje "Spiegel". Tygodnik przypomina, że tylko w 2019 roku Polska otrzymała około 12 mld euro z unijnej kasy. Teraz rząd polski wystąpił o około 24 mld euro bezzwrotnych dotacji i 12 mld euro w formie pożyczek, z czego 13 proc. kwot w formie zaliczki miało trafić do nas do końca tego roku.
Jak udało się dowiedzieć reporterom tygodnika, niemal pewne jest, że szybkie pieniądze nie trafią do Polski i Węgier, gdyż nie starczy na to czasu . Wszystko dlatego, że wypłatę funduszy muszą zatwierdzić Komisja oraz Rada państw członkowskich.
Rośnie zdenerwowanie w Brukseli
Przypomnijmy, że Komisja Europejska wysunęła wobec Polski konkretne żądania, które musimy spełnić, byśmy mogli myśleć o otrzymaniu środków z Funduszu Odbudowy. Mimo tego, rząd w Warszawie nie kwapi się do ustępstw wobec unijnych instytucji.
"Spiegel" zauważa też, że ostatnio spór o praworządność zastąpił temat kryzysu na granicy z Białorusią. Polska kreowała się na obrońcę Zachodu i myślała, że dawne niesnaski pójdą w niepamięć, jednak piątkowe listy zaprzeczyły tej teorii. Nie tylko cytowana gazeta, ale i "Suddeutsche Zeitung" wskazują, że w Brukseli wiele osób nie wierzy, że mechanizm praworządności przeciwko Polsce i Węgrom będzie zrealizowany. Krytycy w PE nie ukrywają swojej irytacji.
- To rozczarowujące, że przez oba te listy postępowanie w sprawie sankcji odwlecze się o co najmniej dwa miesiące - mówi europoseł Zielonych Daniel Freund, który podejrzewa, że korespondencja do Warszawy i Budapesztu ma być zwykłą podkładką dla Komisji, że robi cokolwiek w sprawie krnąbrnych członków.
Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:
-
Oficer wywiadu ocenia dalsze działania Aleksandra Łukaszenki
-
Angela Merkel oskarżona przez Beatę Szydło o łamanie zasad UE
-
Prezydent Duda rozmawiał z prezydentem Niemiec. "Jesteśmy suwerennym państwem"
Jeżeli chcesz się podzielić informacjami ze swojego regionu, koniecznie napisz do nas na adres redakcja@goniec. pl
Źródło: Gazeta.pl