Darek z "Sanatorium miłości" nie miał szczęścia w miłości. Żona zostawiła go dla sławy? Po czymś takim trudno się pozbierać
Darek był jednym z najbardziej kontrowersyjnych uczestników 5. edycji "Sanatorium miłości", o czym mogliśmy się przekonać podczas "niesławnej" sceny w jacuzzi, gdy obłapiał jedną z uczestniczek. Mężczyzna wiele razy podkreślał, że pomimo wieku udane życie erotyczne jest dla niego bardzo ważne. A teraz udzielił zaskakującego wywiadu.
Dariusz z "Sanatorium miłości" liczył na tytuł króla turnusu
Senior stara się wykorzystać swoje pięć minut i chętnie rozmawia z mediami o swoim życiu. W jednym z ostatnich wywiadów zdradził, dlaczego rozpadło się jego drugie małżeństwo. Jak się okazało, była partnerka zrobiła mu potworne świństwo, o którym nigdy nie będzie w stanie zapomnieć.
Darek był jednym z najbardziej rozpoznawalnych i kontrowersyjnych uczestników 5. edycji "Sanatorium miłości". W niedzielę 5 marca wyemitowany zostanie odcinek finałowy, a podczas uroczystego balu ogłoszono, że królem i królową turnusu zostali Józek i Iwona, co spotkało się z nieskrywanym rozczarowaniem Dariusza.
Poważne zmiany w Biedronce, zacznie się już za chwilę. Klienci muszą o tym wiedziećUczestnik "Sanatorium miłości" nie ma szczęścia... w miłości
Zgodnie z zasadami programu, każdy kuracjusz uzdrowiska w Busku-Zdroju pod koniec programu musi wskazać jedną kobietę i jednego mężczyznę, którzy według niego najbardziej zasłużyli na tytuły królowej i króla turnusu. Każdy marzy o tym zaszczycie i Dariusz nie był w tej sytuacji wyjątkiem.
- Oddając swój głos na króla turnusu, to jestem w rozterce. Bo ja, no, nie widzę, naprawdę nie widzę jakiegoś konkretnego kandydata na króla. Uważam, że powinienem zostać królem dlatego, że byłem zorganizowanym facetem, zaangażowanym - zdradził Darek przed rozdaniem nagród.
Kiedy okazało się, że tytuł króla turnusu otrzymał ktoś inny, kuracjusz był wyraźnie rozczarowany, choć próbował przed kamerą udawać, że kompletnie się tym nie przejął.
Okazuje się, że brak tytułu króla turnusu to niejedyny zawód w życiu, jaki spotkał Darka. Mężczyzna ma za sobą dwa nieudane małżeństwa, o czym opowiedział w wywiadzie dla "Super Expressu".
Darek z "Sanatorium miłości" został źle potraktowany przez drugą żonę
Jak zdradził uczestnik "Sanatorium miłości", jego pierwsze małżeństwo rozpadło się przez problem alkoholowy jego żony, a drugie ze względu na... celebryckie zapędy ukochanej. Okazało się, że kobieta podstępnie próbowała go oszukać w poszukiwaniu sławy.
- Żona zostawiła mnie dla celebryctwa. W trakcie naszego małżeństwa zgłosiła się do programu "40 kontra 20". Dzięki moim prawnikom skreślono ją z listy uczestniczek, ponieważ regulamin mówi, że należy być stanu wolnego. Myślała, że zdąży się rozwieść przed emisją, ale moi prawnicy pokrzyżowali jej plany - powiedział Darek w rozmowie z tabloidem.
61-latek podkreślił, że bardzo kochał swoją żonę, ale nigdy nie wybaczy jej tego, co zrobiła. Szczerze mówiąc, trudno się mu dziwić. Jego partnerka zachowała się karygodnie i okłamała zarówno męża, jak i producentów programu, podając się za singielkę.
- Zamknąłem ten rozdział za sobą. Chciałem łagodnie zakończyć nasze sprawy, ale przez to, że ją wyrzucono z tego programu, robiła mi takie świństwa, których nie da się zapomnieć - wspominał Darek w rozmowie z "Super Expressem".
Śledź najnowsze newsy na Twitterze Gońca: https://twitter.com/GoniecPL
Źródło: Super Express