Częstochowa: Prokuratura ujawniła podejrzenia ws. odnalezionych zwłok
Podczas poszukiwań 45-letniej Aleksandry i jej 15-letniej córki Oliwii znaleziono ciała dwóch kobiet. Prokuratura Okręgowa w Częstochowie wiąże te ciała ze sprawą zaginięcia kobiet, ale na potwierdzenie tych spekulacji trzeba jeszcze poczekać. Śledczy podejrzewają, że winnym jest 52-letni Krzysztof R., który usłyszał już zarzut podwójnego zabójstwa.
Matka i córka zaginęły w czwartek 10 lutego. Od ponad 10 dni policja, rodzina i wolontariusze próbowali je odnaleźć. W międzyczasie media obiegły informacje na temat podejrzanego zachowania Krzysztofa R., o czym pisaliśmy tutaj.
Prokuratura komentuje odnalezienie dwóch ciał. Postara się ustalić szczegóły "jak najszybciej"
Prokuratura Okręgowa w Częstochowie, która prowadzi śledztwo w sprawie zaginionych kobiet, zabrała głos w sprawie odnalezienia dwóch ciał. W rozmowie z portalem goniec.pl rzecznik prokuratury Krzysztof Budzik przyznał, że "wiąże te ciała ze sprawą".
Jednak na potwierdzenie trzeba jeszcze zaczekać. Rzecznik przekazał nam, że Prokuratura Okręgowa w Częstochowie chce ustalić szczegóły "jak najszybciej".
Pozostała część artykułu pod materiałem wideo
Z kolei w trakcie briefingu prasowego rzecznik prokuratury zaznaczył, że "nie jest w stanie podać konkretnego terminu, kiedy poznamy tożsamość znalezionych zwłok".
Krzysztof R. nie współpracuje i nie przyznaje się do winy
Przed kamerami rzecznik prokuratury oznajmił, że 52-letni Krzysztof R. , który w ubiegłym tygodniu został aresztowany w sprawie zaginięcia matki i córki, w dalszym ciągu nie przyznaje się do winy. W minioną środę śledczy postawili mu zarzut podwójnego zabójstwa.
Krzysztof R. odmawia składania wyjaśnień, nie współpracuje ze służbami i przebywa w areszcie. Rzecznik prokuratury wskazał, że być może konieczne będzie przeprowadzenie badania psychiatrycznego u podejrzanego . Decyzja w tej sprawie jeszcze nie została podjęta.
Prokuratura Okręgowa w Częstochowie potwierdziła, że 52-latek znał matkę i córkę. Mężczyzna był sąsiadem Aleksandry. Z ustaleń śledczych wynika, że miał jej pomagać w pracach w ogródku działkowym. To właśnie tam 45-latka była widziana po raz ostatni.
Poniedziałkowe odkrycia policji. Dwa ciała zakopane w lesie
W poniedziałkowe przedpołudnie śląska policja poinformowała o odnalezieniu pierwszego ciała. "Dzisiaj, podczas poszukiwań zaginionych Aleksandry W. oraz jej 15-letniej córki, policjanci odnaleźli ciało najprawdopodobniej jednej z zaginionych" , czytamy we wpisie funkcjonariuszy na Facebooku.
Mundurowi zdradzili, że zwłoki był zakopane na głębokości kilkudziesięciu centymetrów w lesie niedaleko Romanowa. Prokuratura Okręgowa w Częstochowie potwierdziła te informacje, dodając, że odnaleziono ciało należało do osoby płci żeńskiej.
O godz. 13:30 Sabina Chyra-Giereś, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Częstochowie, przekazała w trakcie briefingu prasowego, że funkcjonariusze znaleźli drugie ciało. Były to zwłoki kobiety oddalone o kilka metrów od pierwszego ciała. Więcej na ten temat pisaliśmy tutaj.
Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:
-
Zaginięcie Aleksandry i Oliwii Wieczorek. Ekspert z dziedziny kryminalistyki komentuje sprawę
-
Nie żyje Jan Hryniak, twórca "Zenka". Popularny reżyser miał 52 lata
-
Częstochowa. Policja otrzymała dziwne wiadomości ws. zaginionych kobiet
Jeżeli chcesz się podzielić informacjami z Twojego regionu, koniecznie napisz do nas na adres redakcja@goniec.pl
Źródło: Śląska Policja