"Często słyszę: Ależ pan miał wspaniałego ojca". Łukasz Nowicki o żalu do słynnego taty. Gorzkie słowa
Gdy w grudniu 2022 roku media obiegła informacja o śmierci znakomitego aktora Jana Nowickiego, fani artysty niemal wstrzymali oddech. Jego śmierć była ciosem nie tylko dla jego miłośników, lecz przede wszystkim najbliższych gwiazdy. Okazuje się jednak, że Jan Nowicki nigdy nie był idealnym ojcem, a jego syn, Łukasz Nowicki, nie kryje żalu do niego. Co się wydarzyło w ich rodzinie?
Jan Nowicki zmarł niespełna rok temu
Jan Nowicki zmarł niespełna rok temu, a mianowicie 7 grudnia 2022 roku w swoim domu we wsi Krzewent. Odszedł w wieku 83 lat. Swoją karierę aktorską rozpoczął kilkadziesiąt lat temu i przez ten czas stworzył wiele niesamowitych postaci, m.in. “Wielkiego Szu”, którym zdecydowanie urzekł widzów.
Jego życie prywatne wzbudzało wiele kontrowersji. Cieszył się dużym powodzeniem wśród kobiet, a o jego związkach krążyły legendy. Jedną z jego głośnych relacji była ta, którą nawiązał z Martą Meszaros - węgierską reżyserką. Jan Nowicki posiada także dwoje dzieci, których doczekał się z dwóch różnych związków. Jego syn, Łukasz, jest znaną osobistością telewizyjną, a z córką Sajaną, która mieszka w Niemczech, jak donoszą media, nie utrzymywał kontaktów.
Łukasz Nowicki o relacji z Janem Nowickim. Padły przykre słowa
Łukasz Nowicki jest bardzo dobrze znany widzom. Przez 13 lat był jednym ze współprowadzących “Pytanie na śniadanie”, prowadzi także teleturniej “Postaw na milion”. Prywatnie był mężem Haliny Młynkowej, z którą ma syna Piotra. Doczekał się również córki Józefiny ze swoją drugą żoną, Olgą Paszkowską.
Niestety dzieciństwo Łukasza Nowickiego nie było usłane różami. Jak zdradził podczas rozmowy z Polską Agencją Prasową, bardzo brakowało mu ojca, dla którego rodzina była na dalszym planie, a w pierwszej kolejności Jan Nowicki miał stawiać na karierę.
Nie jest żadną tajemnicą, że ojciec nie żył z nami na stałe . Od kiedy pamiętam, taty nie było w domu i rzeczywiście na niego czekałem. Potem sam już nie wiedziałem, czy czekam na niego, czy na prezent, który mi przynosił. Ojciec był ciekawy i egzotyczny, bo był od czasu do czasu. Stąd tęsknota i oczekiwanie. Generalnie bardzo trudne dla mnie jest mówienie o ojcu - zdradził Łukasz Nowicki.
Łukasz Nowicki ma żal do ojca?
Łukasz Nowicki podczas rozmowy z Polską Agencją Prasową wspomniał również o dobytku zawodowym swojego ojca, Jana Nowickiego. Prezenter wyjaśnił, że jest on bardzo dumny z tego, co udało się osiągnąć jego ojcu, jednak ma do niego żal, że nie mógł spędzać z nim tyle czasu, ile chciał i ile potrzebował.
Jestem oczywiście dumny z osiągnięć mojego ojca. Był wielką osobowością i cieszę się, że zrobił tak piękne rzeczy dla polskiej kultury, ale naprawdę mi żal, że go przy mnie nie było. Tak to się potoczyło. Rozumiem, nie mam pretensji, nie oceniam, biorę to na klatę ze świadomością straty, którą poniosłem - podsumował Łukasz Nowicki.
Przy okazji prezenter zdradził, jak relacja z ojcem przeniosła się na jego więź z córką. Wyjaśnił, co, jego zdaniem, jest najbardziej potrzebne dziecku. Okazało się, że to wcale nie są sukcesy odnoszone przez rodziców, a jest jedna rzecz, której nie da się kupić za żadne pieniądze.
Moja córka w ogóle nie wie, co robię. Dla dziecka ważny jest tata, który jest , który kopie piłkę, pobawi się w dwa ognie, pomoże zbudować statek z papieru, po prostu będzie - wyjaśnił syn Jana Nowickiego.