Córka Tuska pałaszuje pączki droższe niż 2 litry paliwa. Warto?
Tłusty czwartek to jedno z najlepszych świąt w roku to z pewnością powie każdy Polak. Na rodzimym rynku nie brakuje propozycji w różnej formie i kształcie, a przy okazji zaskakuje także cena. Dla przykładu pączki u Magdy Gessler potrafią kosztować nawet 22 zł. To cena z kosmosu, nawet dla niektórych gwiazd. Córka Donalda Tuska zdecydowała się w ciemno przetestować dwa pączki i sprawdzić, czy wyczuje różnicę między drogim a tanim produktem. Który okazał się lepszy?
Córka Tuska pałaszuje absurdalnie drogie pączki
Kasia Tusk, czyli córka Donalda, która na co dzień zajmuje się modą, postanowiła spróbować zupełnie nowego nurtu. Zajęła się zatem popularną w ostatnim czasie strefą jedzenia. Z racji tego, że już jutro tłusty czwartek postanowiła skosztować najbardziej ikonicznego pączka w Trójmieście .
Dodałam do tego drugi tańszy przysmak. Jednak sprawa okazała się trudniejsza, niż myślała, a ceny pączków absurdalnie wysokie.
Test smaku według Kasi Tusk
Kasia Tusk rzadko nagrywa filmiki, w których cokolwiek mówi. Zazwyczaj pokazuje wnętrza lub prezentuje stylizacje. Tym razem jednak w towarzystwie kogoś bliskiego siada na ławce w parku z paczuszką, w której znajdują się dwa pączki .
Trzeba przyznać, że ślinka cieknie na samą myśl. Blogerka na wstępie zaznacza, że jeden z nich jest tani, a drugi bardzo drogi, jednak czy naprawdę różnią się pod względem smaku. Na samym początku na tapet bierze ich wygląd i zapach.
Który pączek był droższy? Czy Kasia Tusk zgadła?
Okazuje się, że większy pączek z cukrem pudrem miał niezbyt zachęcającą formę, był nieco spłaszczony. To jednak nie koniec, również jego zapach nie był tak zachęcający, jak tego drugiego. Kasia nawet wskazała, że wyczuwa lekką woń wanilii. Później okazało się jednak, że walka jest wyrównana bowiem, pierwszy pączek był mniej słodki i bardziej puszysty.
Przyszedł czas na werdykt. Po krótkim namyśle córka Donalda Tuska wyznała, że jej zdaniem to przysmak numer dla był droższy. Jej wybór był jednak błędny. Mniej atrakcyjny pączek kosztował 17,50 zł, a tańszy 4,90 zł za sztukę. Można spokojnie powiedzieć, że pierwszy słodycz był droższy niż 2 litry paliwa.
Wychodzi na to, że jednak nie warto!