Co dziś robi sędzia Anna Maria Wesołowska? Była ulubienicą widzów
Program “Sędzia Anna Maria Wesołowska” cieszył się uznaniem widzów telewizji, którzy jednocześnie dociekali, czy aktorzy odgrywający sądowe rozprawy w rzeczywistości też pełnią prawnicze zawody. I rzeczywiście tak było, a Anna Maria Wesołowska nawet opowiadała o swojej pracy podczas różnych wydarzeń. Co robi teraz?
"Sędzia Anna Maria Wesołowska" z setkami tysięcy widzów
“Sędzia Anna Maria Wesołowska” to program typu court-show wzorowany na swoim niemieckim odpowiedniku “Sędzia Aleksander Hold”. Widzowie pokochali ten format, bo przedstawiał liczne przypadki spraw karnych, a w czasie rozpraw dochodziło do zwrotów akcji, które wprowadzały jeszcze więcej sensacji i nadawały tempa fabule.
Ten program ma przede wszystkim pokazywać jak wygląda życie po błędzie. Czasami chwila głupoty i nieuwagi doprowadza do dramatycznych skutków – mówiła Anna Maria Wesołowska w rozmowie z Wirtualnymi Mediami.
Paradokument był emitowany przez stację TVN w latach 2006-2011. W 2019 roku realizację przejęło TTV i ogłoszono wznowienie nagrań.
Tomasz Kammel krytykuje TVN24, dosadne słowa. Jest przytyk do TVP InfoCzym zajmuje się Anna Maria Wesołowska?
Anna Maria Wesołowska jest sędzią w stanie spoczynku, ale nadal zajmuje się prawem. Charyzmatyczna sędzia korzysta ze swojej wiedzy i umiejętności przemawiania, aby edukować młodszych. Anna Maria Wesołowska jeździ zatem po całej Polsce, gdzie na zaproszenie szkół czy innych placówek oświaty opowiada o prawach ucznia i ich obowiązkach.
Kolega z plany programu "Sędzia Anna Maria Wesołowska" sam skończył z wyrokiem
Nie wszyscy, tak jak sędzia, dobrze ułożyli swoje losy po serialu. Artur Łata, który wcielał się w rolę uwielbianego, ale surowego prokuratora, usłyszał wyrok. Jak informowała niegdyś “Gazeta Wrocławska” Artur Łata decyzją Wyższego Sądu Dyscyplinarnego miał otrzymać tymczasowy zakaz wykonywania zawodu adwokata. Niestety złamał postanowienie sądu i miał dopuścić się zaniechań wobec klientów. W 2016 roku w Sądzie Okręgowym we Wrocławiu usłyszał wyrok 1,5 roku pozbawienia wolności w zawieszeniu.