Chwile grozy w pociągu. Mężczyzna wyciągnął nóż i rzucił się na 3-latka i jego matkę
Kierownik pociągu relacji Lublin Główny-Zielona Góra w czwartek 14 września powiadomił Komendę Regionalną Straży ochrony w Warszawie o mrożącej krew w żyłach sytuacji. Z relacji pracownika PKP Intercity wynikało, że jeden z podróżnych jest uzbrojony w nóż i próbował zaatakować nim pasażerów.
57-letni mężczyzna uzbrojony w nóż groził pasażerom pociągu relacji Lublin Główny-Zielona Góra
57-letni mężczyzna z niewiadomych przyczyn, w pociągu relacji Lublin Główny-Zielona Góra, zaatakował podczas podróży kobietę i jej 3-letnie dziecko. Pasażerowie mieli ogromne szczęście, gdyż świadkami sytuacji było dwóch mężczyzn, a jeden z nich był funkcjonariuszem Straży Ochrony Kolei, który właśnie jechał do Warszawy na służbę. Natychmiast na miejsce skierowano funkcjonariuszy SOK, którzy ujęli nożownika.
- Komendę Regionalną Straży ochrony Kolei w Warszawie o mrożącej krew w żyłach sytuacji powiadomił kierownik pociągu relacji Lublin Główny-Zielona Góra. Z relacji pracownika PKP Intercity wynikało, że jeden z podróżnych jest uzbrojony w nóż. Natychmiast na miejsce skierowano funkcjonariuszy SOK, którzy po szybkim sprawdzeniu składu pociągu ujęli nożownika - relacjonuje insp. Piotr Żłobicki ze Straży Ochrony Kolei.
Uzbrojony w 20-centrymetrowe ostrze mężczyzna został zatrzymany
Jak relacjonowali świadkowie, mężczyzna uzbrojony był w nóż i próbował zaatakować nim 3-letniego chłopca i jego matkę. Na szczęście 31-latce i jej dziecku nic się nie stało i skończyło się jedynie na strachu. Podczas zajścia nikt nie ucierpiał.
- Na szczęście tym pociągiem jechał do pracy na służbę nocną funkcjonariusz Straży Ochrony Kolei, który wspólnie z innym pasażerem obezwładnili przestępcę i odebrali niebezpieczne narzędzie. Interweniujący poza służbą funkcjonariusz został przez napastnika uderzony pięścią w klatkę piersiową, jednak nie doznał obrażeń ciała - wyjaśnia insp. Piotr Żłobicki z SOK. Kiedy na miejscu pojawili się funkcjonariusze SOK, napastnik nie reagował na wezwania i próbował uciec. Na szczęście został ujęty i w kajdankach opuścił skład pociągu.
57-latek trafił w ręce policji. Szczęśliwie nikomu nie zrobił krzywdy
- Nóż, który przy nim znaleziono, miał 20-centymetrowe ostrze. Podczas zajścia nikt nie ucierpiał. 57-letniego przestępcę wraz z zabezpieczonym nożem przekazano funkcjonariuszom Komisariatu Kolejowego Policji w Warszawie, celem dalszych czynności procesowych - dodaje insp. Piotr Żłobicki.
57-letniego napastnika przekazano funkcjonariuszom Komisariatu Kolejowego Policji w Warszawie, celem dalszych czynności procesowych.
Źródło: WP.pl