Ceny pogrzebów rosną. Żywiec: Samo wykopanie grobu kosztuje 900 zł
- Wzrost cen energii może doprowadzić do wzrostu cen usług pogrzebowych - ostrzega Polska Izba Branży Pogrzebowej. Jeśli branża funeralna nie zostanie włączona do grona podmiotów korzystających z regulowanych cen energii, rodziny zmarłych będą ponosić koszta, których nie zrekompensuje zasiłek pogrzebowych. O tym, że kryzys już się rozpoczął, mieli przekonać się już mieszkańcy Żywca w województwie śląskim.
- Sytuacja cenowa na rynkach gazu i energii elektrycznej nie napawa optymizmem. Może doprowadzić do drastycznych wzrostów cen usług świadczonych przez naszą branżę - alarmował przed kilkoma dniami Robert Czyżak, Prezes Polskiej Izby Branży Pogrzebowej.
Pogrzeby będą jeszcze droższe
Jeśli jego przewidywania się spełnią, zasiłek pogrzebowy, który już dziś bywa niewystarczający, nie wystarczy na sfinansowanie nawet najskromniejszego pochówku. W minionych miesiącach koszta związane z przechowywaniem zwłok i ich przygotowaniem do pogrzebu, a także z kremacją, wzrosły średnio o 30-40 procent .
Polska Izba Branży Pogrzebowej zwróciła się do prezesa Urzędu Regulacji Energetyki (URE) o dopisanie sektora funeralnego do tzw. koszyka regulowanego. Jeśli nie uzyska zgody, wzrost cen będzie nieunikniony.
Żywiec: "Umieranie nie jest tanie"
Podwyżki już teraz odbijają się na kieszeniach mieszkańców Żywca. Decyzją radnych zmieniono cennik na okolicznym cmentarzu komunalnym. Za wykopanie grobu, które do tej pory kosztowało żałobników 400 zł, trzeba zapłacić już 900 zł .
- Jeżeli ktoś chciałby, żeby grób został nie tylko wykopany i zasypany, ale również otoczony ramką, to cena wzrosła z 500 do 1050 złotych. Na cmentarzu komunalnym w Żywcu trzeba płacić niemal za wszystko, nawet za pożyczenie drewnianego krzyża . W tym przypadku cena również wzrosła - z 20 do 22 złotych - relacjonował reporter Polsat News Michał Mitoraj.
Burmistrz miasta Antoni Szlagor tłumaczy, że zwiększone ceny wynikają z rosnących cen produktów, usług i energii. - Trzeba dbać o cmentarz: kosić trawę, wywozić śmieci, trzeba odśnieżać i oświetlać. Zresztą - grób, który ktoś ma zlokalizowany na cmentarzu, to jest opłata za niego na 20 lat. Jeśli tę kwotę się podzieli przez 20 lat i przez miesiące to wiadomo, jaka wychodzi kwota. Ona nawet nie pokrywa kosztów wywozów śmieci - dodaje.
Podobna sytuacja miała miejsce również na jednym z największych cmentarzy parafialnych w Żywcu. - Choć tam cennik nie jest tam tak oficjalny, jak w przypadku cmentarza komunalnego, jest on bardziej uznaniowy. Ale jak powiedzieli mi mieszkańcy miasta, to tam podwyżki są również przeszło 100-procentowe - tłumaczy reporter Polsat News.
Artykuły polecane przez Goniec.pl:
Źródło: Polsat News