Caroline Derpieński o łóżkowych ekscesach z Jackiem. Nie mieści się w głowie, co robiła w centrum Warszawy
Caroline Derpieński od kilku tygodni jest prawdziwą ulubienicą portali plotkarskich. Pochodząca z Polski modelka opowiada o swoim światowym i opiewającym w luksusy życiu w Stanach Zjednoczonych, czym zyskała wielu sympatyków i przeciwników. Gwiazda miała niedawno poczuć się jak przeciętna dziewczyna dzięki portalowi swiatgwiazd.pl. Przy okazji zdradziła pewien sekret.
Caroline Derpieński miała poczuć się mniej "dolarsowo". Jak jej poszło?
Mieszkająca w Miami Polka chętnie udziela się w mediach społecznościowych, choć dość niewiele mówi o swoim partnerze, którego nazywa "Jackiem" (czyli Dżekiem, przyp. red.). Tożsamość tajemniczego milionera pozostaje tajemnicą, choć nieoficjalnie odkryła ją znana z "Żon Miami" Aneta Glam. Celebrytka opublikowała na Instagramie informacje oraz zdjęcia, które mogą stawiać ukochanego modelki, w zupełnie innym świetle i podają w wątpliwość jego zagraniczne pochodzenie.
Caroline Derpieński wielokrotnie podkreślała, że w Stanach Zjednoczonych nie jest sama i żyje z 35 lat starszym biznesmenem. Życiowym partnerem modelki jest niejaki Jack, którego przedstawia jako milionera latynoskiego pochodzenia. Niestety, choć Caroline Derpieński w mediach społecznościowych zasypuje nowych fanów wieloma szczegółami ze swojego życia, to wygląd i tożsamość partnera wciąż pozostaje tajemnicą. Teraz jednak dowiedzieliśmy się o ich relacji nieco więcej... może nawet za dużo.
Celebrytka zjadła w barze mlecznym i ubrała się w ciuchy z lumpeksu
Caroline Derpieński niedawno znowu gościła w Polsce, gdzie miała okazje spotkać się z reporterem Świata Gwiazd, który postanowił ją zaskoczyć i zafundować jej dzień w stylu skromnie żyjącej Polki. Mieszkająca na co dzień w Miami modelka miała zatem okazję zjeść w barze mlecznym, ubrać się w popularnym "lumpeksie" oraz przejechać hulajnogą elektryczną.
Okazuje się, że jazda niewielkim jednośladem sprawiła celebrytce niemałe problemy i reporter musiał biec jej na ratunek, aby Caroline Derpieński nie uszkodziła swoich narzędzi pracy, czyli ciała i twarzy. Lekko poirytowana gwiazda podsumowała jazdę hulajnogą w krótkich słowach, nawiązując przy okazji do swojej relacji z tajemniczym biznesmenem.
Caroline Derpieński zdradziła trochę za dużo? Ujawniła łóżkową tajemnicę
- Za dużo krzyku, prawie jak w łóżku z moim Dżakiem - skwitowała Caroline Derpieński, która wyraźnie była zadowolona ze swojego porównania, które ewidentnie ją rozbawiło.
Wygląda na to, że choć modelka dba o prywatność swojego partnera, to nie ma problemu ze zdradzaniem tajemnic alkowy. Pozostaje pytanie, kto w ich sypialni tak głośno krzyczy i dlaczego? Nagranie z "biednego dnia" modelki udostępniamy poniżej: