Była gwiazdą PRL-u, skończyła tragicznie. Wszystko przez jedno zdanie za dużo
Teresa Iżewska była jeszcze studentką, gdy wypatrzył ją Andrzej Wajda i zaproponował jedną z głównych ról w obsypanym nagrodami “Kanale”. Genialny debiut przyniósł jej międzynarodową sławę, a media biły się o możliwość przeprowadzenia wywiadu z młodą gwiazdą. Aktorka przegrała jednak z władzą w PRL – wystarczyło tylko jedno zdanie.
Teresa Iżewska po wojnie zapragnęła zostać gwiazdą PRL
Teresa Iżewska urodziła się 8 kwietnia 1933 roku w Warszawie. Niedługo trwało jej dzieciństwo, które bezlitośnie przerwała druga wojna światowa. W wyniku powstania straciła ojca . Po wojnie rozpoczęła studia na Wydziale Matematyki, Fizyki i Chemii Uniwersytetu Warszawskiego, jednak kilka miesięcy później przerwała naukę , chcąc spróbować swoich sił w aktorstwie. Tak rozpoczęła przygodę z warszawską PWST, gdzie na trzecim roku dostrzegł ją Andrzej Wajda , który oczarowany talentem i wdziękiem studentki zaproponował jej angaż do roli Łączniczki “Stokrotki” w filmie “ Kanał ” z 1956 roku.
Dzieło okazało się wybitnym obrazem ostatnich chwil Powstania Warszawskiego i przyniosło Teresie Iżewskiej nagrodę BAFTA w kategorii najbardziej obiecującego debiutu . Film został także nominowany do Złotej Palmy Międzynarodowego Festiwalu Filmowego w Cannes, a ostatecznie uhonorowany nagrodą specjalną jury dla Andrzeja Wajdy.
Dla Teresy Iżewskiej spadek ze szczytu był równie spektakularny, co wejście na niego
Wystarczył jeden film, aby 23-letnia Teresa Iżewska zyskała status gwiazdy i potencjalnie jednej z największych przedstawicieli kultury PRL. Spełniło się zatem jej marzenie o sławie i bezgranicznym uznaniu. Zagraniczne media nie mogły wyjść z zachwytu nad jej urodą, a w kontakcie z nimi pomagał fakt, że Teresa Iżewska biegle znała języki obce – angielski i francuski. Na Lazurowym Wybrzeżu przeżyła najlepszy czas w całej swojej karierze. Od razu zaczęły spływać do niej propozycje wystąpienia w zachodnich produkcjach, a polski przemysł filmowy stał przed nią otworem.
Czytaj także : Krzan miała wkrótce zadebiutować na antenie TVN. Nagle ogłoszono zmianę planów
Niestety w Cannes młoda gwiazda nie gryzła się w język i w wywiadzie z francuskim dziennikiem wyznała, że zarobki aktorów w Polsce, nawet za kasowe produkcje, są żałosne . Po powrocie do kraju służby PRL zatrzymały Teresie Iżewskiej paszport, uniemożliwiając przekraczanie granicy. Uznano, że swoją niepochlebną wypowiedzią dopuściła się zdrady. Każdą prośbę o ponowne wydanie dokumentu odrzucano.
Tragiczny finał zaprzepaszczonej kariery Teresy Iżewskiej
Przyjęcie propozycji z zagranicy stało się zwyczajnie niemożliwe, a polscy reżyserzy nie byli zainteresowani współpracą z Teresą Iżewską. Aktorce udało się zagrać jeszcze w zaledwie kilku produkcjach , takich jak “Baza ludzi umarłych”, “Rozwodów nie będzie” czy kultowy film “Podróż za jeden uśmiech”. Być może właśnie ten nagły spadek ze szczytu przyczynił się do pogorszenia jej stanu psychicznego .
Czytaj także : Kim jest żona Ryszarda Czarneckiego? Jej ojca zna każdy Polak
Wcielała się w postacie społecznie amoralne, zepsute – kobiety niestałe w uczuciach. W końcu sama zaczęła odzwierciedlać ich zachowania w prawdziwym życiu. Tkwiła w miłosnych trójkątach , zawracała mężczyznom w głowach i robiła to świadomie.
Nieprawdopodobna, zjawiskowa, cudowna kobieta. Piękna wariatka – opisywał ją Aleksander Jurewicz w wywiadzie z Gazetą Wyborczą.
Ze wspomnień Aleksandra Jurewicza, z którym gwiazda miała romans, dowiadywaliśmy się, że miała także “manię prób samobójczych” i usiłowała zwracać tym na siebie uwagę. W maju 1982 roku spróbowała ostatni raz, niestety skutecznie. W wyniku przedawkowania środków nasennych zapadła w śpiączkę, z której już się nie wybudziła.
Często dzwoniła, że popełni samobójstwo, jeśli nie przyjadę. Takich prób samobójczych miała wiele, nieraz się na to nabierałem, ale ta ostatnia jej wyszła – wyznał Aleksander Jurewicz.