Była gwiazdą "Plebanii" i nagle zniknęła z ekranów. Wiadomo, co dziś dzieje się z serialową Krysią

Bernadetta Machała-Krzemińska zdobyła popularność dzięki roli Krystyny w "Plebanii"

Aktorka, która zyskała sławę dzięki roli w jednej z najbardziej znanych polskich telenowel, z sukcesem odnalazła się również w świecie biznesu, gdzie zarobiła miliony. Mimo to nadal marzy o kolejnych rolach i liczy, że w jej przyszłość związana będzie z graniem.

Zanim w 2000 roku Bernadetta Machała-Krzemińska dołączyła do obsady "Plebanii" , miała już na swoim koncie znaczące role w polskim kinie i teatrze. Zadebiutowała jako licealistka w "Kronice wypadków miłosnych" w reżyserii Andrzeja Wajdy, a w kolejnych latach występowała w produkcjach Andrzeja Barańskiego oraz w wielu spektaklach Teatru Telewizji.

To jednak rola Krystyny w "Plebanii" przyniosła jej największą rozpoznawalność i trwałe miejsce w historii polskich seriali.

"Plebania" była jednym z najchętniej oglądanych seriali w Polsce, a postać Krystyny, siostry proboszcza Antoniego, szybko stała się ulubienicą widzów. Serial produkowany przez męża Bernadetty, Stanisława Krzemińskiego, był emitowany przez dwanaście lat, ale cieszy się wiernym gronem oddanych fanów do dziś, choć od emisji ostatniego odcinka minęło 12 lat. Rola w "Plebanii" była dla Bernadetty zarówno błogosławieństwem, jak i przekleństwem – z jednej strony przyniosła jej ogromną popularność, z drugiej na długo zablokowała jej dalszy rozwój aktorski.

Gwiazda jeszcze podczas prac na planie serialu stworzyła własny biznes. To był strzał w dziesiątkę

W trakcie kręcenia "Plebanii" Bernadetta zaprzyjaźniła się Olafem Olszewskim, jednym ze scenarzystów, oraz jego żoną, Magdą Mikołajczak-Olszewską, znaną dziennikarką. Znajomość przerodziła się w 2005 roku w biznes. Kobiety założyły spółkę Stavka, której działalność obejmowała szeroki zakres usług, od wydawania książek po produkcję filmów i telewizję kablową.

Stavka szybko zyskała na znaczeniu, głównie dzięki organizowaniu castingów do seriali produkowanych przez Stanisława Krzemińskiego. W 2011 roku firma otrzymała koncesję na nadawanie kanału satelitarnego U-TV, który później przekształcił się w TTV, po sprzedaży części udziałów Grupie TVN. Transakcje te przyniosły właścicielkom Stavki milionowe zyski.

Choć Bernadetta Machała-Krzemińska nie pojawia się już regularnie na ekranach, nie zrezygnowała całkowicie z aktorstwa. Po zakończeniu "Plebanii" wystąpiła jeszcze w kilku serialach, takich jak "Prawo Agaty" czy "Przyjaciółki", a także zagrała w historycznym serialu "Drogi wolności" wraz ze swoją córką, Julią Rosnowską.

Bernadetta Machała-Krzemińska zarobiła fortunę na transakcji z TVN. Nie musi martwić się o przyszłość

Bernadetta Machała-Krzemińska, choć ma już zabezpieczoną finansowo przyszłość, wciąż wierzy w swoją przyszłość w aktorstwie.

Na pewno są jakieś role, które mam z tyłu głowy, ale mówi się, że nie należy wypowiadać głośno, żeby nie zapeszyć. Wierzę, że jeżeli coś jest mi pisane, to to się zdarzy, i spokojnie na to czekam - powiedziała w rozmowie w ramach cyklu "Stopklatka. Szeroki kadr na kulturę".

Bernadetta Machała-Krzemińska to przykład osoby, która potrafiła z sukcesem łączyć różne dziedziny życia zawodowego. Jej kariera aktorska, choć na pewien czas zdominowana przez rolę w "Plebanii" , nie zakończyła się na tej telenoweli, a dzięki przedsiębiorczości i strategicznym decyzjom biznesowym, Bernadetta zdołała stworzyć lukratywny biznes i zbudować imponujące zaplecze finansowe.

Bez wątpienia dzięki pieniądzom Bernadetta Machała-Krzemińska ma teraz wyjątkową swobodę w wyborze dalszej ścieżki kariery i aktorskich ról. Gwiazda nie musi się specjalnie oglądać za tymi najlepiej płatnymi i skupić się może na tych, które będą dla niej wyzwaniem. Aktorka wierzy, że najlepsze role dopiero przed nią.