Burza po słowach prezydenta. Andrzej Duda musiał się tłumaczyć
Prezydent Andrzej Duda udzielił w piątek 2 lutego długiego wywiadu Kanałowi Zero. Pytany o to, czy Ukraina odzyska Krym, odpowiedział, że nie wie. - Krym to Ukraina: jest i pozostanie - zareagował na te słowa na Twitterze ambasador Ukrainy w Polsce Wasyl Zwarycz. W sobotę Andrzej Duda wytłumaczył się ze swoich słów.
Prezydent Andrzej Duda w kontrowersyjnych słowach
W piątek prezydent Andrzej Duda udzielił wywiadu Robertowi Mazurkowi i Krzysztofowi Stanowskiego z Kanału Zero. W trakcie długiej rozmowy jednym z poruszonych wątków była wojna na Ukrainie. W pewnym momencie Robert Mazurek zapytał prezydenta, czy naprawdę wierzy w to, że Rosja może zostać zmuszona, aby oddać Donbas i Krym.
Uważam, że Rosja musi być tutaj ciśnięta. Nie wolno dać się Ukrainie poddać i nie wolno, aby Zachód się poddał w tym zwarciu, ponieważ w ten sposób uznamy prawo do odrodzenia się imperializmu Rosyjskiego, czego nigdy nam nie wolno uznać, bo ten imperializm zaatakuje - odpowiadał prezydent.
ZOBACZ: Poseł PiS w "Raporcie Gońca" nie ma wątpliwości. “Ekipa Tuska nie cofnie się przed niczym”
Po chwili dziennikarz jednak przyznał, że nie jest to konkretna odpowiedź na pytanie i zwrócił się do prezydenta Dudy wprost: Czy pan wierzy w to, że Ukraina odzyska Krym?
"Pragnienia" Andrzeja Dudy po prezydenturze. Padły mocne słowaTrudno mi jest na to pytanie odpowiedzieć. Nie wiem tego... Nie wiem tego, czy odzyska Krym, ale wierzę w to, że odzyska Donieck i Ługańsk. Krym jest miejscem szczególnym. Nie wiem tego, czy Ukraina odzyska Krym. On jest szczególny również ze względów historycznych. W istocie jeżeli popatrzymy historycznie to przez większość czasu był w gestii Rosji - mówił Andrzej Duda.
Kontrowersje wokół słów prezydenta Andrzeja Dudy
Do słów prezydenta Andrzeja Dudy w Kanale Zero odniósł się bardzo szybko ambasador Ukrainy w Polsce Wasyl Zwarycz.
Krym to Ukraina: jest i pozostanie. Prawo międzynarodowe - podstawa. Czasowa okupacja Krymu przez Rosję to zbrodnia wojenna, za którą ona zostanie ukarana. Deokupacja Krymu to nasze wspólne z wolnym światem zadanie i obowiązek. Zrobimy to bez wątpienia. Wierzymy i działamy razem - napisał w mediach społecznościowych.
Głosów krytyki po słowach Andrzeja Dudy nie zabrakło także wśród polskich polityków.
Wstyd. Dziś A. Duda mówi, że z Krymem to nie wiadomo, bo "w większości czasu był w gestii Rosji". W sierpniu 2022 twierdził, że Krym to Ukraina, "tak jak Gdańsk jest częścią Polski - napisał między innymi Krzysztof Brejza.
ZOBACZ: Lawina komentarzy po decyzji Dudy. Polacy oburzeni, “Wstyd i dziadostwo”
Głos w tej sprawie zabrał także szef MSZ Radosław Sikorski.
Polska uznaje niepodległość Ukrainy w jej międzynarodowo ustanowionych granicach, które wielokrotnie potwierdziła Federacja Rosyjska: poczynając od traktatu z 19 listopada 1990, poprzez memorandum budapeszteńskie z 5 grudnia 1994 oraz traktat o granicy z 28 stycznia 2003 - napisał.
Andrzej Duda skomentował swoją piątkową wypowiedź
Do całej sytuacji i swoich słów z piątkowego wywiadu w Kanale Zero odniósł się w sobotę nad ranem sam prezydent Andrzej Duda. Podkreślił, że jego działania i stanowisko w sprawie rosyjskiej brutalnej agresji na Ukrainę były i są jednoznaczne.
Rosja łamie prawo międzynarodowe, jest agresorem i okupantem. Napaść rosyjska na Ukrainę i okupacja międzynarodowo uznanych terytoriów Ukrainy, w tym Krymu, to zbrodnia. Ta wojna nie może się zakończyć zwycięstwem Rosji. Trzeba zatrzymać, pokonać i zablokować na przyszłość rosyjski imperializm. Ukraina musi wygrać, bo tę wojnę musi wygrać Wolny Świat. Wszyscy stoimy ramię w ramię przy wolnej, suwerennej i niepodległej Ukrainie przeciw agresji i brutalnemu imperializmowi! - napisał Andrzej Duda.