Bunt w Sądzie Najwyższym. W tle sprawa mandatu Mariusza Kamińskiego
Kolejny, nagły zwrot w sprawie Mariusza Kamińskiego. Jak przekazał Onetowi prezes Izby Pracy Sądu Najwyższego prof. Piotr Prusinowski, 10 stycznia zajmie się ona odwołaniem od decyzji marszałka Sejmu dot. uchylenia immunitetu byłego szefa CBA. Wcześniej kierownictwo SN zadecydowało, że sprawą zajmie się Izba Kontroli Nadzwyczajnej. Ta sama, która obsadzona została przez nominatów PiS, ale nie jest uznawana przez Trybunał Sprawiedliwości UE. Czyżby w SN szykował się bunt?
Izba Pracy zajmie się sprawą Mariusza Kamińskiego
To już kolejny wątek w sprawie, która zdaniem ekspertów może zostać wykorzystana przez osłabiony obóz Zjednoczonej Prawicy do mobilizowania swojego twardego elektoratu. Maciej Wąsik i Mariusz Kamiński usłyszeli co prawda prawomocny wyrok i powinni trafić na dwa lata do więzienia, jednak oni wciąż zasłaniają się wątpliwym aktem łaski prezydenta Andrzeja Dudy i twierdzą, że mogą stać się pierwszymi więźniami politycznymi po 1989 roku.
W czwartek 4 stycznia złożona z tzw. neosędziów Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych SN uchyliła decyzję marszałka Sejmu o wygaśnięciu mandatu Wąsika. Dzięki temu dalej będzie on mógł uczestniczyć w posiedzeniach Sejmu i zachowa immunitet. Pod znakiem zapytania pozostała jednak kwestia dalszego losu jego byłego szefa, wspomnianego Kamińskiego. Teraz, jak dowiedział się Onet, i ona staje się coraz bardziej klarowna. Sprawą zajmie się Izba Pracy.
Bogdan Zdrojewski zapowiada rewolucję w mediach. "Jest gotowa"Bunt w Sądzie Najwyższym
Jak czytamy w portalu Onet, po tym, jak mianowany przez Andrzeja Dudę prezes Izby Karnej Zbigniew Kapiński zdecydował, że sprawą Mariusza Kamińskiego także zająć ma się Izba Kontroli Nadzwyczajnej, Izba Pracy wszczęła bunt.
Stojący na jej czele prof. Piotr Prusinowski przekazał, że zarządzenie prezesa Kapińskiego zostało “wydane z jawnym naruszeniem art. 28 ustawy o SN”. W takim wypadku wyznaczył datę rozpatrzenia odwołania Kamińskiego na 10 stycznia. Zająć nim się mają legalni sędziowie: Bohdan Bieniek, Jolanta Frańczak i Dawid Miąsik.
Pytany z kolei o to, co, jeśli Izba Kontroli Nadzwyczajnej zbierze się przed 10 stycznia i wyprzedzi ruch Izby Pracy, prof. Prusinowski wskazał, że wówczas 3-osobowy skład Izby Pracy musiałby ocenić, czy IKN SN jest sądem.
I gdyby uznał, że nie jest, to zająłby się sprawą pana Kamińskiego dokładnie tak, jak było to zaplanowane - poinformował.
Marszałek Hołownia o sprawie Wąsika i Kamińskiego: "Sytuacja bez precedensu"
Przypomnijmy, że w odpowiedzi na prawomocny wyrok Sądu Okręgowego w Warszawie, zgodnie z którym Maciej Wąsik i Mariusz Kamiński zostali skazani na 2 lata więzienia za przekroczenie uprawnień ws. afery gruntowej, marszałek Sejmu Szymon Hołownia postanowił o odebraniu politykom mandatów.
Gdy w czwartek (4 stycznia) okazało się, że IKN SN uchyliła decyzję ws. Macieja Wąsika, Hołownia zorganizował konferencję prasową, na której mówił, że mamy do czynienia z sytuacją bez precedensu.
ZOBACZ: Wstrząsające kulisy śledztwa ws. śmierci syna posłanki PO. “Czytają sobie chłopaki moje akta”
Status pana Macieja Wąsika jest dla mnie niejasny w tym momencie. Czekamy, aż Izba Kontroli Nadzwyczajnej prześle nam może jakieś uzasadnienie - przekazał.
Lider Polski 2050 wyraził ponadto przekonanie, że z takim bałaganem na szczeblu wymiaru sprawiedliwości nigdy nie mieliśmy w Polsce do czynienia. Jego zdaniem doprowadziła do tego “deforma” sądownictwa Zjednoczonej Prawicy. Zapewnił jednocześnie, że nowa koalicja rządowa doprowadzi do naprawy istniejącego stanu rzeczy.
Źródło: Onet, Goniec.pl
