Wojna w Ukrainie. Blokada humanitarna w Mariupolu. "Ludzie piją deszczówkę albo zbierają śnieg"
- Mariupol jaki znaliśmy, już nie istnieje - powiedział Wadym Bojczenko. Mer Mariupola nie ukrywa, że sytuacja w mieście okupowanym przez Rosjan jest wyjątkowo trudna. Od pięciu dni nie ma prądu, zaczynają się również problemy z wodą pitną. O możliwość ewakuacji ludności cywilnej apelują Lekarze Bez Granic. Wojna w Ukrainie zaczyna być przeobrażana przez Rosjan w ataki na ludność cywilną.
11. dzień wojny w Ukrainie . Mariupol jest oblężony przez Rosjan. Z miasta nie mogą uciec nawet cywile , którzy w sobotę mimo utworzenia korytarzy humanitarnych uzgodnionych z międzynarodowym Czerwonym Krzyżem trafili pod ostrzał żołnierzy Władimira Putina.
- 400 tys. mieszkańców ukraińskiego Mariupola pozostaje w rosyjskiej blokadzie po przerwaniu ewakuacji miasta - powiedział w ukraińskiej telewizji Wadym Bojczenko, mer Mariupola. Niemiecka agencja prasowa DPA przekazuje, iż władze Mariupola wprost mówią o " blokadzie humanitarnej ".
Wojna w Ukrainie: dramatyczna sytuacja Mariupola
15 linii energetycznych prowadzących do Mariupola zostało odciętych przez Rosjan. Nie ustaje również ostrzał, w wyniku którego giną kolejni ludzie. - W wyniku nasilających się ostrzałów i bombardowań liczba rannych wzrosła do "tysięcy". Trudno jest policzyć, ile osób zginęło, ponieważ szósty dzień ostrzał trwa praktycznie bez przerwy - relacjonował Wadym Bojczenko.
- Okupanci, którzy zerwali ewakuacje mieszkańców Mariupola, faktycznie wzięli całe miasto do niewoli - dodał mer Mariupola. O dramatycznej sytuacji w mieście alarmują również Lekarze Bez Granic (MSF).
Laurent Ligozat, koordynator organizacji Lekarze Bez Granic w Ukrainie , podał, iż ludzie przebywający obecnie w Mariupolu mają " bardzo duże problemy z dostępem do wody pitnej ". Sytuacja " pogarsza się z dnia na dzień ".
Kryzys humanitarny w Mariupolu
Polski oddział Lekarzy Bez Granic jednoznacznie wzywa do poszanowania życia ludzkiego w Ukrainie. - Ludzie, nie mając dostępu do żywności, brali jedzenie ze sklepów, ale te są już prawie puste. Puste są też apteki - powiedział Alex Wade, koordynator kryzysowy MSF w Ukrainie.
Alex Wade potwierdza, że Mariupol został całkowicie odcięty od elektryczności, a co za tym idzie, w mieście nie ma również ogrzewania . Najgorzej prezentuje się kwestia wodny pitnej. Ludzie pozostający w ostrzeliwanym przez Rosjan mieście nie wiedzą już skąd ją brać .
- Piją deszczówkę albo zbierają śnieg. Ludzie dosłownie włamują się do systemów grzewczych, żeby zdobyć trochę wody do umycia rąk. Jeśli sytuacja nie zmieni się dziś, jutro, w najbliższych dniach, może dojść do bardzo poważnego kryzysu i być może do katastrofy - wyjaśnił koordynator kryzysowy MSF w Ukrainie.
Mariupol to już "ruiny"
Nieustanna walka o Mariupol jest ważna z punktu widzenia geopolitycznego. To właśnie Mariupol stoi na drodze Rosji do połączenia drogą lądową okupowanych przez siebie terenów .
Wadym Bojczenko nie ukrywa, że jego miasto wygląda zupełnie inaczej niż jeszcze miesiąc temu . Mer Mariupola do opisu tego, co obecnie widzi, używa słów " ruina " oraz " kolosalne zniszczenia ".
Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:
-
Wojna w Ukrainie. Prezydent Turcji chce pokojowego zakończenia konfliktu. Zadeklarował pomoc
-
Wojna w Ukrainie. Co mówi mowa ciała Wołodymyra Zełenskiego? Interesujące wnioski
-
Wojna w Ukrainie. Nocne rozmowy Wołodymyra Zełeńskiego. Prezydent przekazał ważne wieści
Źródło: pap, tvn24.pl