Beata Tyszkiewicz usłyszała taką diagnozę, jak Przybylska. Jej reakcja zaskoczyła lekarza
Okazuje się, że Beata Tyszkiewicz usłyszała przed laty taką samą diagnozę, z którą musiała zmierzyć się Anna Przybylska w 2013 roku. Jej reakcja na te złe wieści wprawiła lekarzy w osłupienie. Kiedyś w jednym z wywiadów Przybylska wyznała, za co podziwia starszą koleżankę po fachu.
Córka Beaty Tyszkiewicz o stanie zdrowia mamy
Beata Tyszkiewicz do niedawna żyła pełnią życia. Jednak w czerwcu 2017 roku aktorka została przewieziona do szpitala z powodu zawału . Gwiazda na początku nie potrafiła zaakceptować tego, że jej stan jest naprawdę poważny i zrozumiała to dopiero wtedy, gdy po raz kolejny trafiła do szpitala. Zawiesiła wówczas wszystkie relacje towarzyskie, nie rozmawia z dziennikarzami, a nawet nie wychodzi do sklepu.
Córka aktorki, Karolina Wajda niedawno wyjawiła prawdę o stanie zdrowia swojej mamy. - Ma w sobie mnóstwo radości życia. Widzi świat w pozytywnych barwach mimo niedogodności wieku. Jest w świetnej formie umysłowej i nie brakuje jej poczucia humoru. Żałuję, że tylko ja tak na co dzień mogę z niego korzystać, bo wciąż nie chce się do mnie przeprowadzić - mówiła w rozmowie z “Faktem”.
Za co Anna Przybylska podziwiała Beatę Tyszkiewicz?
W 2013 roku u Anny Przybylskiej zdiagnozowano raka trzustki . Lekarze w Polsce oraz w Szwajcarii niestety nie byli w stanie wyleczyć aktorki. Zmarła 4 października 2014 roku. Anna Przybylska cztery lata przed śmiercią udzieliła wywiadu dla magazynu “Gala”, w którym wyjawiła, za co podziwia Beatę Tyszkiewicz . - Chciałabym być jak Beata Tyszkiewicz […] Uwielbiam ją i tym bardziej nie chcę być sfrustrowaną aktorką, która nienawidzi młodszych koleżanek, zazdrości im urody, wyglądu, propozycji. Boże, jak ja bym tego nie chciała! - wyznała Anna Przybylska
Beata Tyszkiewicz usłyszała przed laty śmiertelną diagnozę
Beata Tyszkiewicz w latach 90. usłyszała od lekarzy diagnozę , która nie wiązała się z optymistycznymi rokowaniami. W takich sytuacjach, pacjenci najczęściej zadają sobie pytanie “Dlaczego ja?”. Reakcja Tyszkiewicz była natomiast zupełnie odwrotna. - Jak mi kiedyś powiedziano, że mam raka trzustki, to powiedziałam: Dlaczego nie ja? Przecież wszyscy chorują. Dzieci, młodzi ludzie, więc dlaczego nie ja. Lekarz powiedział wtedy: “Wie pani, 25 lat pracuję i jeszcze tego nie słyszałem”. Wszyscy mówią: dlaczego właśnie mnie to spotkało? Żyjmy w prawdzie. W stosunku do życia jesteśmy szeregowcami, musimy brać to, co nam życie przynosi - wyznała w wywiadzie dla “Vivy!”.
Na szczęście diagnoza okazała się być błędna . - Na raka nie chorowałam. Lekarze po prostu nie mogli odkryć, że jestem uczulona na gluten, a efekty i objawy są podobne. Robili mi wszystkie badania, ale nie zrobili tego jednego, które wskazałoby prawdę. Dopiero potem okazało się, że to jednak nie rak, ale uczulenie. Tak bywa czasami. Taką mamy medycynę - mówiła aktorka.