Beata Kozidrak usłyszała wyrok za jazdę po alkoholu
Beata Kozidrak miała tego dnia świętować swoje 62. urodziny, ale okazało się, że musiała stawić się na rozprawie. Gwiazda została oskarżona o kierowanie pojazdem po alkoholu i teraz sąd stara się wymierzyć jej odpowiednią karę do popełnionego czynu.
Wokalistka stawiła się w sądzie w obstawie prywatnego ochroniarza. Ubrała się też niezwykle elegancko. Czy podczas rozprawy wszystko poszło jednak po jej myśli?
Beata Kozidrak świętowała 62. urodziny w sądzie
Beata Kozidrak 4 maja świętowała swoje 62. urodziny. Gwiazda nie miała jednak czasu na to, by w domowym zaciszu odpocząć i poimprezować - zamiast tego znalazła się w sądzie, gdzie trwała kolejna rozprawa związana z jej wybrykiem po pijanemu.
Przypomnijmy, że 1 września 2021 roku Beata Kozidrak została zatrzymana przez policję po tym, jak patrol zauważył, że jechała samochodem niemal zygzakiem. Kontrola wykazała, że gwiazda była kompletnie pijana.
Kozidrak miała odpowiedzieć za jazdę po pijanemu - groziło jej odebranie prawa jazdy, grzywna, zakaz prowadzenia pojazdów do kilku lat, a nawet więzienie. Jej obrońcy w sądzie robią co mogą, by wokalistka otrzymała jak najmniejszą karę.
- Przepraszam fanów, dla których moje teksty były ważne. Trzy pokolenia słuchaczy, dla których moja twórczość była ważna w życiu. Przez 40 lat byłam wzorem mamy, artystki. Moje życie jest związane z wielkim stresem i tych emocji w ostatnich miesiącach było bardzo dużo, choć to żadne usprawiedliwienie - mówiła gwiazda podczas rozprawy sądowej.
Obrońcy przekonywali, że kara ograniczenia wolności znacznie wpłynie na działalność charytatywną i artystyczną piosenkarki. Zaproponowano inne rozwiązanie.
Według informacji "Super Expressu" zaproponowano, by wokalistka zapłaciła 300 stawek dziennych po 100 zł, zaś adwokat twierdził, że Beata Kozidrak powinna otrzymać 5 lat zakazu prowadzenia pojazdów i wpłacić 10 tys. zł na fundusz pomocy.
Prokurator nie zgodził się z zaproponowaną przez adwokata stawką oraz karą i ostatecznie sąd ją odrzucił. Kara okazała się o wiele surowsza.
Beata Kozidrak usłyszała wyrok
Sąd postanowił, że Beata Kozidrak będzie musiała uiścić grzywnę w wymiarze 200 stawek dziennych, przyjmując wysokość jednej stawki na kwotę 250 zł. W dniówkę wliczono również czas zatrzymania, przyjmując, że jeden dzień pozbawienia wolności równa się dwóm stawkom grzywny.
Wokalistka otrzymała również zakaz prowadzenia pojazdów na okres 5 lat od momentu zatrzymania prawa jazdy oraz musi uiścić kwotę 20 000 zł na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej i pokrycie kosztów postępowania sądowego.
Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:
-
Ile trzeba zapłacić za obiad lub deser u Karola Okrasy? Znamy ceny w jego restauracji
-
Maryla Rodowicz odwołała koncert. "Pierwszy raz miałam taki problem"
-
Matura matematyka 2022 odpowiedzi. Rozwiązania zadań maturalnych
Źródło: Super Express/Goniec.pl