Beata K. poniesie konsekwencje finansowe? "Na razie na kontrakty reklamowe nie ma co liczyć"
Wiadomość o jednej z najsłynniejszych polskich piosenkarek Beacie K., która została została zatrzymana za prowadzenie samochodu pod wpływem alkoholu, wywołała wielką burzę w mediach. Gwiazda z pewnością poniesie konsekwencje prawne. Według ekspertów katastrofa wizerunkowa może przyczynić się także do ograniczenia zarobków.
Nadal nie wiadomo, jaki wyrok usłyszy Beata K. Obserwując jednak komentarze, które pojawiają się w mediach społecznościowych, nie ulega wątpliwości, że gwiazda Bajm zaczęła już ponosić konsekwencje swoich błędów. Internauci nierzadko przekraczają granice dobrego smaku, a krytyka zmienia się w mowę nienawiści.
Katastrofa wizerunkowa Beaty K. – inaczej nie da się tego określić – z pewnością będzie miała daleko idące konsekwencje. Wbrew pozorom konsekwencje społeczne oraz zawodowe mogą okazać się znacznie dotkliwsze niż te prawne. Niedawno po konsultacji z Wojciechem Szalkiewiczem „Super Express” potwierdził, że wielu partnerów biznesowych oraz reklamodawców może odwrócić się od piosenkarki.
Ekspert nie ma złudzeń – przed Beatą K. długa droga
Po wydarzeniu związanym z Beatą K. Oświadczenie w tej sprawie opublikowała Coca-Cola. Warto przypomnieć, że w kwietniu 2021 roku gwiazda została ambasadorką marki. Według mediów liderka zespołu Bajm za udział w kampanii otrzymała aż 300 tysięcy złotych. Choć współpraca zakończyła się już w lipcu br., firma uznała, że musi się oficjalnie odciąć od piosenkarki.
Pozostała część artykułu pod materiałem wideo
– Nasza współpraca z artystką oraz kampania z jej udziałem dobiegły końca w lipcu 2021 roku. Pragniemy podkreślić, że jako Coca-Cola nie akceptujemy żadnych przejawów łamania prawa ani zachowań, które mogą narażać na niebezpieczeństwo innych. Z całą stanowczością potępiamy jazdę po spożyciu alkoholu – przekazała marka.
Ekspert, z którym konsultowali się dziennikarze „Super Expressu”, nie ma wątpliwości co do tego, że przez tak poważne zarzuty Beata K. straci pieniądze. Może się okazać, że gwiazda stanie się persona non grata, czego efektem będzie brak reklam oraz ograniczenie działalności koncertowej. Spadek finansów jest niemal pewny.
– Spadnie znacząco. W zależności od tego, jak ta sytuacja zostanie rozegrana przez sztab Beaty. Wykonała pierwszy właściwy ruch, czyli szybko przeprosiła. To podstawa. Gdyby kombinowała, byłoby coraz gorzej. Będzie stratna finansowo, o czym świadczy reakcja firmy, która natychmiast odcięła się od współpracy z nią. Na razie na kontrakty reklamowe nie ma co liczyć. A jeśli chce znów występować, na pewno będzie musiała zejść ze stawki koncertowej. Popyt na nią przez najbliższe miesiące będzie słaby – oświadczył Wojciech Szalkiewicz.
Niejasna przyszłość Beaty K.
Beata K. nie jest pierwszą gwiazdą, która ma problemy związane z alkoholem. Jednak prowadzenie samochodów pod wpływem substancji odurzających zawsze spotyka się z bardzo surową krytyką społeczną. Po głośnym zatrzymaniu z mediów na długo zniknął choćby Kamil Durczok.
Zdaniem Szalkiewicza piosenkarka może jedynie konsekwentnie przepraszać. Być może liderka zespołu Bajm powinna zdobyć się na szczery wywiad. Niewykluczone, że wokalistka bardzo długo będzie musiała pracować na odbudowę zaufania. Na jej Instagramie pojawiły się już przeprosiny.
– Przepraszać, przepraszać i jeszcze raz przepraszać. Powinna udzielić wywiadu-spowiedzi, na przykład w "Super Expressie". Cała reszta to już zmniejszanie strat. Ale nawróceni grzesznicy cieszą się sympatią, więc Beata ma szansę odzyskać przychylność ludzi – dodał Wojciech Szalkiewicz.
Za jadę pod wpływem alkoholu Beata K. może zostać skazana na dwa lata pozbawienia wolności. Artystka przyznała się do zarzutów, ale odmówiła składania zeznań. W obronie celebrytki stanął Piotr Gąsowski, który został za swoje słowa obrażony przez internautów. Uznał, że musi zniknąć z mediów społecznościowych.
Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:
-
Na imprezie Radia Maryja zabrakło czołowych polityków prawicy
-
Iza Małysz zalała się łzami w "TzG". Ivona Pavlović chciała ją przytulić
-
Najpierw zginął "Krzykacz", potem "Kazio z Descha". Teraz "Złomowisko PL" znika z telewizji
Jeżeli chcesz się podzielić informacjami ze swojego regionu, koniecznie napisz do nas na adres redakcja@goniec. pl
Źródło: Radio ZET