Baron pokazał swoją babcię. Mało kto wie, że to znana aktorka
Aleksander Milwiw-Baron to znany gitarzysta zespołu Afromental i mąż Sandry Kubickiej. Niewiele osób jednak wie, że jest bardzo blisko związany ze swoją ukochaną babcią, która w przeszłości była znaną aktorką. Co wiadomo o Marlenie Milwiw-Baron?
Babcia Aleksandra Milwiw-Barona jest znaną aktorką
Marleną Milwiw-Baron była znaną aktorką teatralna i filmowa. Zadebiutowała w 1962 roku w filmie "Jak być kochaną" Wojciecha Hasa. Grywała też w kultowych komediach, takich jak: "Wyjście awaryjne" (1982) czy oryginalny "Och, Karol" (1985). Młodsza publiczność znać ją może z ról w popularnych serialach "Pierwsza miłość" oraz "Świat według Kiepskich", gdzie wystąpiła w jednym z pierwszych epizodów sitcomu. Mimo licznych ról na ekranie babcia Aleksandra Milwiwa-Barona zawsze wierna była deskom teatru.
"The Voice Kids". Natasza Urbańska zalała się łzami. "Muszę wyjść"Aktorstwo to dla mnie teatr. Film to jest czekanie, to są światła, na ostatnim miejscu jest aktor. Film to są pieniądze. Parę dni w filmie to miesięczna gaża w teatrze. Dla mnie najważniejszy jest teatr. To jest niepowtarzalne - wspominała Marlena Milwiw-Baron w jednym z wywiadów.
Marlena Milwiw-Baron była inspiracją dla młodego Alka. To dzięki niej został artystą
Muzyk wielokrotnie podkreślał, jak ważna jest dla niego więź z babcią. Odwiedza ją regularnie w Domu Artystów Weteranów Scen Polskich i to właśnie ona należy do osób, które zainspirowały młodego Alka muzyką i pokazały, że marzenia o karierze można spełnić.
Marlena Milwiw-Baron, choć zmagała się z problemami zdrowotnymi, takimi jak problemy z sercem czy sepsa, jest niezwykle silną i niezłomną osobą. Mimo trudności, jakie przyszło jej przejść, zachowała swoje poczucie humoru i pozytywne podejście do życia.
Mój stan zdrowia nie pozwala mi na granie. Kilkadziesiąt lat temu miałam założony rozrusznik. Wymieniali mi baterie, miałam go 20 lat bez problemów. Miałam coś takiego, z czego normalny człowiek nie wychodzi, mianowicie sepsę całego organizmu, która zaczęła się od elektrody rozrusznika tkwiącej w sercu. Nikt nie słyszał, żeby ktokolwiek z tego wyszedł. Dwie prace naukowe są na ten temat napisane. Chorowałam tak, że nie miałam szansy na przeżycie. - Cieszę, się, że mimo wszystko żyję i funkcjonuję normalnie - wspominała Marlena Milwiw-Baron.
To ze względu na babcie Aleksander Milwiw-Baron posługuje się dwoma nazwiskami
W jednym z wywiadów Aleksander Milwiw-Baron zdradził, dlaczego posługuje się dwoma nazwiskami. Okazuje się, że tradycję tę rozpoczęła właśnie jego ukochana babcia.
Moja babcia pochodzi ze Lwowa, jest aktorką i ostatnim potomkiem rodziny Milwiw. Dlatego postanowiła zachować to nazwisko, kiedy wyszła za mąż za dziadka [...] Potem ten zwyczaj kontynuowaliśmy w męskiej linii. [...] Babcia niesamowicie mi kibicuje, proszę, napisz to w tekście: babciu Marleno, pozdrawiam cię i całuję - zdradził Aleksander Milwiw-Baron w rozmowie z "Galą".
Rodzina muzyka ma bogate dziedzictwo artystyczne. Jego ojciec, Piotr Baron, jest cenionym saksofonistą jazzowym, a brat gra w zespole Pink Freud. Mimo to gitarzysta zespołu Afromental, że to właśnie po babci odziedziczył swoją miłość do muzyki i sceny.
To, że Aleksander Milwiw-Baron ma tak silną więź z babcią, pokazuje, że więzy rodzinne są dla niego niezwykle ważne, a przywiązanie do korzeni artystycznych i szacunek dla starszych pokoleń są dla niego fundamentalnymi wartościami.