Baczyński: Wyborcy nie chcą rewolucji. To zła wiadomość dla Kaczyńskiego
Wydawało się, że rewolucja jest o krok, ale na ostatniej prostej wyborcy postawili na spokój. To zła wiadomość dla Jarosława Kaczyńskiego, a dobra dla Donalda Tuska, który utrzymał stan posiadania w największych miastach i spokojnie może zbierać siły przed wyborami do Parlamentu Europejskiego.
Brutalna kampania
Najciekawsze batalie przed II turą wyborów samorządowych miały miejsce w Krakowie i Wrocławiu. W tym pierwszym mieście Aleksander Miszalski ścierał się z Łukaszem Gibałą o schedę po Jacku Majchrowskim, który Krakowem rządził przez 22 lata. O wadze tych wyborów najlepiej świadczyła brutalna, a czasami brudna kampania obu kandydatów. Zrywanie plakatów, opluwanie się w mediach i wzajemne oskarżenia były na porządku dziennym, co mocno odstawało od wizerunku królewskiego miasta słynącego raczej z akademickich debat, niż politycznej nawalanki.
Jeszcze ciekawiej w Krakowie rozkładały się akcenty partyjne. Miszalski to polityk Koalicji Obywatelskiej, ale będący w dobrych relacjach z Jackiem Majchrowskim, który politycznie wywodzi się z Sojuszu Lewicy Demokratycznej. Z kolei Łukasz Gibała przed laty był związany - tak jak Miszalski - z partią Donalda Tuska, a potem z Januszem Palikotem. Nie przeszkodziło mu to jednak w uzyskaniu przed II turą poparcia Prawa i Sprawiedliwości, choć z pewnym wyjątkiem. Małgorzata Wasserman z PiS poprała bowiem.. Aleksandra Miszalskiego.
Ciężko odnaleźć się w tej układance, ale finalnie to właśnie Miszalskiemu prawdopodobnie przypadnie fotel prezydenta drugiego co do wielkości miasta w Polsce. To oznaczałoby, że mieszkańcy Krakowa postawili na ewolucję, a nie rewolucję, którą z pewnością w magistracie zafundowałby gniewny i niepokorny Gibała. Warto jednak wstrzymać się z ostatecznym werdyktem bo wyniki exit poll są na styk. Można wręcz powiedzieć, że na poziomie błędu statystycznego.
Paweł Kowal nie przebiera w słowach. "To PiS-owcy i ruskie trolle” Syn Andrzeja Leppera nie wierzy w samobójstwo taty. "Nie wybaczę im tego"Memy i Collegium Humanum
Podobnych wątpliwości nie ma za to we Wrocławiu, gdzie urzędujący prezydent Jacek Sutryk wygrał w II turze ze znaczną przewagą nad Izabelą Bodnar z Polski 2050. To dość zaskakujące, bo cieszący się poparciem Donalda Tuska Sutryk nie miał w ostatnim czasie najlepszej prasy. Dziennikarze wypominali mu nepotyczne skłonności przy obsadzaniu miejskich spółek, a w dodatku wyszły na jaw jego bliskie stosunki z cieszącym się złą sławą rektorem Collegium Humanum.
Uczciwie trzeba jednak przyznać, że Izabela Bodnar zrobiła niewiele, aby Sutryka pokonać. Jej nieroztropne wypowiedzi dostarczały raczej content twórcom memów, niż poruszały serca wrocławian. Na celowniku znalazł się również jej mąż, którego prokuratura oskarża m.in. o przestępstwa podatkowe na znaczne kwoty.
Rzeszów utrzymany
Z sondażu exit poll wynika również, że prezydentem Rzeszowa w dalszym ciągu będzie Konrad Fijołek, cieszący się poparciem obecnej koalicji rządzącej. Wciąż nie mamy wyników z Poznania, ale to nie zmienia faktu, że Donald Tusk może położyć się dzisiaj spać w dobrym humorze. Wszystko wskazuje na to, że jego kandydaci utrzymali stan posiadania w największych miastach. To dobra, zwłaszcza wizerunkowa zaliczka, przed zbliżającymi się wyborami do Parlamentu Europejskiego.