Babiarz znów mówi o piosence Lennona. A dopiero go przywrócili
1 sierpnia media obiegła zaskakująca wiadomość, Przemysław Babiarz, jeden z najbardziej rozpoznawalnych komentatorów sportowych w Polsce, powrócił do komentowania igrzysk olimpijskich w Paryżu po krótkim zawieszeniu. Spiker został ukarany, za kontrowersyjne uwagi dotyczące piosenki "Imagine" Johna Lennona. Teraz postanowił zabrać głos.
Przemysław Babiarz został zawieszony za komentarz o komunizmie. Wiadomo, kiedy wróci
Podczas ceremonii otwarcia XXXIII Letnich Igrzysk Olimpijskich w Paryżu, Przemysław Babiarz wypowiedział się na temat słynnej piosenki Johna Lennona "Imagine", którą można było usłyszeć w trakcie wydarzenia. Jego komentarz, który sprowadzał wizję świata przedstawioną w utworze do "wizji komunizmu", wywołał falę oburzenia.
Świat bez nieba, narodów i religii. To jest wizja pokoju, który ma wszystkich ogarnąć. To jest wizja komunizmu, niestety - powiedział komentator, co doprowadziło do zawieszenia go przez TVP.
Po wybuchu skandalu Przemysław Babiarz został tymczasowo odsunięty od komentowania igrzysk. Jak sam przyznał, wiedział, że sytuacja jest trudna, ale nie tracił nadziei na szybki powrót.
To było trudne, ale sam fakt, że zostałem zawieszony, a nikt nie kupował mi natychmiast biletu powrotnego do Polski, dawał mi nadzieję, że może ten stan się zmieni - zdradził Przemysław Babiarz.
Przemysław Babiarz zabrał głos po przywróceniu go do komentowania Igrzysk Olimpijskich
W wywiadzie komentator dodał, że cały czas pozostawał w kontakcie z kolegami, którzy go zastępowali, i uczestniczył w sesjach sportowych, co pozwalało mu być na bieżąco z wydarzeniami w trakcie Igrzysk Olimpijskich w Paryżu.
Cały czas byłem z kolegami, którzy mnie zastępowali, a szczególnie z Szymonem Borczuchem, którego szalenie cenię. […] Byłem z nimi, przychodziłem też na sesje pływackie. Ale przyznaję, że było to dla mnie nowe doświadczenie. Przykre, ale nie traumatyczne. Wiedziałem, że robota dla widzów, dla kibiców jest zrobiona i to bardzo rzetelnie. Byłem więc spokojny. Ale nie ukrywam, że było mi troszkę przykro - ujawnił.
Decyzja o powrocie Przemysława Babiarza na antenę zapadła szybko. 1 sierpnia TVP ogłosiło, że komentator wróci do komentowania igrzysk w Paryżu, a już 2 sierpnia ponownie zasiądzie za mikrofonem podczas transmisji zawodów lekkoatletycznych.
W wywiadzie udzielonym po ogłoszeniu decyzji o jego powrocie Przemysław Babiarz odniósł się do zarzutów dotyczących naruszenia zasady bezstronności dziennikarskiej i ponownie zabrał głos w sprawie utworu Beatlesa. Podkreślił, że jego komentarz opierał się na historycznych i ideologicznych kontekstach związanych z osobą Johna Lennona oraz jego wpływami politycznymi.
Nie czuję, żeby moje słowa naruszały zasady bezstronności dziennikarskiej, gdyż opierały się one na znanych faktach dotyczących inspiracji Lennona - wyjaśnił dziennikarz.
Przemysław Babiarz cały czas miał nadzieję na powrót. Wszystko skończyło się dobrze
Przemysław Babiarz przy okazji zdradził, że otrzymał liczne wyrazy wsparcia od rodziny, przyjaciół oraz widzów TVP. Wiele osób uważało, że decyzja o zawieszeniu dziennikarza była nieuzasadniona i, lekko mówiąc, przesadzona. Przemysław Babiarz wspominał o tym w rozmowie z portalem Goniec Sport.
Co czułem? Z wolna to do mnie docierało i pewnie przeżyłbym to bardziej boleśnie, gdyby nie słowa wsparcia, które niemal natychmiast zaczęły do mnie docierać. Teraz pierwszym odczuciem ogromna ulga, zaraz potem radość no i wdzięczność. Dziękuję wszystkim, którzy mnie nie opuścili. Nie sądziłem, że może być ich tak wielu. Dziękuję koleżankom i kolegom z TVP Sport no i naszym wspaniałym sportowcom — odpowiedział Bartoszowi Nawrockiemu z sekcji sportowej Gońca.
Mimo kontrowersji Przemysław Babiarz wraca na antenę z nadzieją na dalszą, udaną relację z igrzysk. Jego powrót bez wątpienia jest świetną wiadomością dla osób, które śledzą igrzyska i cenią sobie doświadczonego komentatora. Powrót dziennikarza jest także przykładem dynamicznych i nieprzewidywalnych sytuacji, które w świecie mediów są na porządku dziennym.