Artur Barciś zdementował plotki. Poszło o nadgorliwy katolicyzm
Artur Barciś poczuł się w obowiązku w końcu odnieść się do tekstu, który ukazał się w jednej gazet i przedstawiał go jako żarliwego katolika. Aktor dopiero teraz zdementował tę manipulację i wyjaśnił, dlaczego milczał przez dłuższy czas.
- Niedawno przeczytałem wywiad, którego nigdy nie udzieliłem. Wyszedłem w nim na żarliwego katolika, wręcz dewotę. Podczas gdy ja z Kościołem już dawno się pożegnałem. Coś okropnego! - powiedział Artur Barciś w rozmowie z Michałem Misiorkiem dla "Plejady".
Dlaczego aktor nie zareagował wcześniej? Jak sam wyjaśnił, nie chciał robić danej gazecie rozgłosu, co mogłoby przynieść zamierzony przez nią efekt i zwiększyć jej sprzedaż. Dodatkowo Barciś chciał, aby jego przekaz był odebrany bardzo jasno.
- Stwierdziłem wtedy, że jak zacznę to dementować, to więcej ludzi kupi to czasopismo, żeby przeczytać ten tekst. A pewnie znaleźliby się tacy, którzy stwierdziliby, że na siłę wypieram się czegoś. Więc machnąłem ręką - wyjaśnił.
Pozostała część artykułu pod materiałem wideo
Pojawił się również wątek stron internetowych, które już dwukrotnie "uśmierciły" uwielbianego aktora. Chodziło o polską firmę, która korzysta z zagranicznych serwerów i przez fałszywe informacje wyłudza dane internautów. - Raczej nie czyta się w internecie informacji o swojej śmierci, bo się wtedy nie żyje. Ale to biznes. Ktoś zarabia w ten sposób pieniądze - skwitował Artur Barciś.
Powyższe wypowiedzi aktora pochodzą z przedpremierowo udostępnionych fragmentów wywiadu. Pełny materiał zostanie udostępniony przez "Plejadę" jutro w godzinach porannych.
Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:
Nowe przepisy od dziś wchodzą w życie. Dotyczą decyzji reprywatyzacyjnych
Kukiz potwierdził: będzie parlamentarny zespół ds. zmian ordynacji wyborczej
Jeżeli chcesz się podzielić informacjami ze swojego regionu, koniecznie napisz do nas na adres redakcja@goniec.pl
Źródło: Plejada