Antoni Królikowski wydał ważne oświadczenie. Doszło do poważnego przestępstwa
Antoni Królikowski od pewnego czasu jest na ustach wszystkich, a to za sprawą licznych skandali z jego udziałem. Ostatnio niepopularny aktor wspominany jest w kontekście jazdy po zażyciu marihuany oraz medialnej batalii z Joanną Opozdą. Konflikt właśnie przybrał na sile, a z konta Antoniego Królikowskiego padł cios poniżej pasa. Aktor postanowił wydać oświadczenie.
Na profilu Antoniego Królikowskiego pojawiły się intymne nagrania Joanny Opozdy
Przypomnijmy, że niedawno na profilu aktora w mediach społecznościowych pojawiły się intymne nagrania z udziałem Joanny Opozdy, na których widzimy jej "wideo pamiętnik", który nagrywała z myślą o nienarodzonym jeszcze dziecku. W materiale aktorka w samych niepochlebnych słowach wyrażała się o nieodpowiedzialnym ojcu i jego rodzinie.
W środę (29 marca) na Instagramie aktora pojawiły się poruszające zdjęcia i nagrania płaczącej Opozdy, będącej w zaawansowanej ciąży, opisane jako "cała prawda o mojej chorej psychicznie byłej żonie".
Już wkrótce listonosze zapukają do drzwi milionów Polaków, niosą złe wieści. Wręczą ważne pismoAktor próbuje uniknąć konsekwencji? Wydał oświadczenie
Relacja szybko zniknęła z sieci, a sam Antoni Królikowski tłumaczył się, że jego konto zostało zhakowane. W tłumaczenia te nie uwierzyła Joasia Opozda, która wyznała swoim fanom, że podczas nagrywania wideo była w ciąży, cierpiała na głęboką depresję i nie panowała nad swoim zachowaniami. Aktorka podkreśliła, że jest pewna, że konto Antoniego Królikowskiego wcale nie zostało zaatakowane przez hakerów. Teraz aktor wydał oficjalne oświadczenie.
- Pragnę zapewnić, że wbrew temu, co może się niektórym z Państwa wydawać, nie jestem osobą odpowiedzialną za opublikowane na moim Instagramie materiały - oświadczył Antoni Królikowski, przy okazji informując, że doszło do poważnego przestępstwa, za które grozi kara pozbawienia wolności. Jak twierdzi, zostały już podjęte pierwsze czynności w tej sprawie.
Antoni Królikowski informuje, że doszło do poważnego przestępstwa
- Doszło do poważnego przestępstwa określanego jako podszywanie się i kradzież tożsamości z art. 190a KK., za co grozi do 8 lat pozbawienia wolności. Postępowanie zostało zainicjowane w dniu dzisiejszym, zgłoszone są liczne dowody w sprawie, zostali przesłuchani pierwsi świadkowie. Na ten moment nic więcej powiedzieć nie mogę dla dobra sprawy - skomentował Antoni Królikowski, któremu z pewnością przy redagowaniu komunikatu pomagała najnowsza partnerka, która jest prawniczką.
Szczerze mówiąc, ciężko uwierzyć w wersję aktora, który wielokrotnie udowodnił, że ma tendencje do podejmowania nieprzemyślanych decyzji. Najprawdopodobniej więc jego tłumaczenie jest nieudolną próbą uniknięcia odpowiedzialności za opublikowanie nagrań Joanny Opozdy i sugerowanie, że cierpi na chorobę psychiczną.
Pytanie brzmi, jak długo kolejne wybryki aktora będą uchodziły mu płazem i kiedy wreszcie wydarzy się coś, co sprawi, że zostanie on na dobre usunięty z przestrzeni publicznej? Wspomniane wcześniej nagranie zobaczycie poniżej: