Amber Heard znowu ma kłopoty. Aktorce grozi proces o krzywoprzysięstwo
Amber Heard grozi kara 50 mln dolarów zadośćuczynienia w procesie wytoczonym jej przez byłego męża, Johnny'ego Deppa. To jednak nie koniec problemów aktorki - pojawiły się doniesienia o możliwym procesie za krzywoprzysięstwo, którego Heard miała dopuścić się w przeszłości.
Doniesienia z pewnością nie pomogą gwieździe "Aquamana" w zachowaniu wiarygodności. Czy aktorka ma poważny problem z mówieniem prawdy?
Proces, którym żyje cały świat
Już 16 maja wznowiony zostanie proces o zniesławienie, jaki znany z "Piratów z Karaibów" gwiazdor Johnny Depp wytoczył swojej byłej żonie, również aktorce - Amber Heard . Odtwórca roli Jacka Sparrowa oskarża ją o zmanipulowanie opinii publicznej i bezpodstawne zarzuty wobec niego, dotyczące przemocy fizycznej , które zawarła w artykule opublikowanym przez "The Washington Post".
Łatka rzekomego "żonobijcy" miała mocno zachwiać dotychczasową karierą aktora. Disney wycofał go z udziału w szóstej odsłonie "Piratów z Karaibów" , a Warner Bros rozwiązał kontrakt na rolę Gellerta Grindelwalda w "Fantastycznych zwierzętach..." i powierzył ją Maddsowi Mikkelsenowi.
Proces odbywający się w hrabstwie Fairfax w Stanach Zjednoczonych, transmitowany jest na żywo w internecie . Widzowie mogą zatem obserwować zeznania świadków, jak i "głównych bohaterów" i samodzielnie oceniać ich wiarygodność.
Zaufanie do Amber Heard może zostać jednak znacznie ograniczone w związku z najnowszymi doniesieniami na jej temat. Okazuje się, że aktorce grozi proces za krzywoprzysięstwo, jakiego miała dopuścić się w przeszłości.
Amber Heard oszukała australijski rząd?
Sprawa sięga maja 2015 r., kiedy to aktorka przybyła do Australii, gdzie Johnny Depp pracował na planie piątej części "Piratów z Karaibów". Gwiazda "Dziennika zakrapianego rumem" wzięła ze sobą swoje dwa psy .
Zgodnie z australijskim prawem, zwierzęta, które są wwożone na terytorium kraju, muszą zostać zgłoszone i poddane 10-dniowej kwarantannie. Aktorka zignorowała ten fakt i pominęła informację o swoich zwierzętach na karcie imigracyjnej, którą musiała uzupełnić przed wjazdem do Australii.
Choć Amber Heard tłumaczyła, że doszło do nieporozumienia, australijski rząd postanowił wytoczyć jej proces , który ostatecznie zakończył się dla niej szczęśliwie. Okazuje się, że sprawa nie dotarła jednak do końca.
Rzecznik australijskiego Departamentu Rolnictwa, Wody i Środowiska wyjawił w rozmowie z "Newsweekiem", że badane są obecnie zarzuty dotyczące krzywoprzysięstwa , jakiego miała dopuścić się aktorka podczas wspomnianego wyżej postępowania sądowego.
Jest zatem możliwe, że jeszcze w trakcie trwającego obecnie procesu o zniesławienie, Amber Heard otrzyma kolejne wezwanie do sądu , dotyczące incydentu, do którego doszło w Australii.
Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:
-
Do sieci trafiło zdjęcie Jolanty i Aleksandra Kwaśniewskich sprzed lat. Wyglądają nieziemsko
-
Barbara Kurdej-Szatan zorganizowała zbiórkę. Potrzeba jej pół miliona złotych
Źródło: tvn24.pl