Rozrywka.Goniec.pl > Gwiazdy > Aleksandra Kwaśniewska zdradziła kulisy spotkania z Elżbietą II i księciem Filipem. "Nagle zadzwonił telefon"
Kacper Kulpicki
Kacper Kulpicki 14.09.2022 13:22

Aleksandra Kwaśniewska zdradziła kulisy spotkania z Elżbietą II i księciem Filipem. "Nagle zadzwonił telefon"

aleksandra kwaśniewska
TRICOLORS/East News / Instagram @aleksandraleksandrowna

Dzieciństwo Aleksandry Kwaśniewskiej nie było takie, jak większości Polaków. Jako córka prezydenta sprawującego swój urząd aż przed dwie kadencje dorastała w pałacu, w otoczeniu luksusu i „wielkiej polityki”. Po śmierci Elżbiety II zamieściła na Instagramie pamiątkowe zdjęcie, a teraz postanowiła uchylić rąbka tajemnicy i zdradzić, jak spotkanie z królową i księciem Filipem wyglądało wówczas oczami nastolatki.

Królowa Elżbieta II była w Polsce po raz pierwszy i ostatni

Brytyjska królowa może oficjalnie odwiedzić dany kraj tylko raz. W przypadku Polski postanowiła tego dokonać jeszcze w XX wieku, podczas gdy „pod żyrandolem” władzę sprawował Aleksander Kwaśniewski.

Ówczesny prezydent wraz z żoną Jolantą przygotowywali się do tego przedsięwzięcia przez długi czas. Przed sześć lat polityk i Pierwsza Dama stali się już ekspertami w dziedzinie stosowania protokołu dyplomatycznego, jednak spotkanie z królową miało nieco inny charakter. Wówczas w grę wchodził także protokół dworski. O szczegółach spotkania z królową Jolanta Kwaśniewska opowiedziała w artykule poniżej.

Aleksandra Kwaśniewska odrabiała lekcje, aż tu nagle…

Okazuje się, że oprócz rodziców, także córka miała okazję osobiście porozmawiać z władczynią zasiadającą wówczas na tronie Zjednoczonego Królestwa. Tego nie było w planach, o czym wspomina podczas live’a na swoim Instagramie.

- Moje wspomnienie jest krótkie, ale intensywne. Mnie w ogóle nie miało być podczas tej wizyty. Niczego się nie spodziewałam, siedziałam w swoim pokoju, mając lat 14 czy 15 i odrabiałam lekcje w jeansach. Nagle zadzwonił telefon stacjonarny na biurku, komórek jeszcze wtedy nie było, ktoś z sekretariatu pewnie do mnie zadzwonił, że królowa Elżbieta życzy sobie mnie poznać, mam schodzić do Sali Kolumnowej – relacjonowała.

Kurtuazyjne życzenie królowej przebywającej na polskiej ziemi zostało (oczywiście) spełniona. Dla nastolatki było to przeżycie nie tyle niezwykłe, ile bardzo stresujące. Nie zakładała bowiem, że w ogóle będzie jej dane poznać brytyjską królową, a przygotowaniami do tej wizyty nie zaprzątała sobie głowy, zajęta szkołą i problemami 15-latek.

- Myślałam, że umrę. Naprawdę, po prostu mi się zrobiło słabo. Nic nie wiedziałam. Po pierwsze ominął mnie cały protokolarny cykl przygotowań, bo w ogóle nie miałam w tym uczestniczyć. Nie miałam nic przygotowanego do ubrania na taką okoliczność. Myślałam sobie „Jezu, co mama by mi powiedziała, ze mam założyć?”. Założyłam jakąś sukienkę i buty, które były kupione na wizytę w Watykanie, na audiencję u papieża – wspominała.

O czym rozmawiała z królewską parą?

Zaskoczona Kwaśniewska czym prędzej udała się do wspomnianej Sali Kolumnowej, by przywitać znamienitych gości. Nie tylko królową, lecz także jej męża, księcia Filipa, z którym ucięła sobie miłą pogawędkę.

- Jakoś poszło. Mam jedno zdjęcie, jestem cała w pąsach i dygam. Na szczęście wiedziałam, że trzeba dygnąć przed królową. Potem poszliśmy do saloniku za gabinetem i siedzieliśmy z nimi na herbacie. Pamiętam, że książę Filip mnie pytał, w której jestem klasie, ile mam lat i tak dalej. Opowiadał, że to bardzo ciekawe, bo ona wnuków w moim wieku, Williama i Harry’ego, i oni są w podobnym wieku. Nie wiedziałam, jak się zachować więc udawałam, że nie mam pojęcia, ze on ma wnuków i mówiłam „Tak, naprawdę? To bardzo ciekawe” – mówiła z nostalgią.

Aleksandra Kwaśniewska wtedy nie umiała docenić tego spotkania tak bardzo, jak dziś. Chociaż była wystraszona jego wizją, sam przebieg wspomina pozytywnie. Arystokraci okazali jej wiele zainteresowania i niejako wyróżnili, sygnalizując chęć poznania jej osobiście.

- Byłam absolutnie przerażona i to było dominujące uczucie wtedy, ale teraz jestem niezwykle wdzięczna, że taka okazja mi się przytrafiła – mówiła na zakończenie opowieści.

Artykuły polecane przez Goniec.pl: