Aldona Orman cudem uniknęła śmierci, do tragedii doszło na planie "Klanu". Aktorka prosi o modlitwę
Aldona Orman zaskoczyła fanów szczerym wyznaniem dotyczącym aktualnego stanu swojego zdrowia. Wypadek, przez który najbliższe dni spędzi w szpitalnym łóżku, wydarzył się na planie serialu "Klan". Co dokładnie się wydarzyło?
Wypadek na planie "Klanu". Tego nie wymyśliliby nawet scenarzyści
"Klan" jest najstarszą polską telenowelą emitowaną w TVP1 jeszcze w końcówce poprzedniego wieku. Scenarzyści wciąż wymyślają nowe historie postaci, których losy towarzyszą wiernym widzom serialu od wielu lat.
Trudy twórców są tym większe, ze wiele z sytuacji, w których mogli znaleźć się wykreowani przez nich bohaterowie, zostało już wykorzystanych. Emocje telewidzów wzbudzały porwania i zaginięcia, absurdalne wypadki, bijatyki i nagłe wyjazdy, dlatego postacie stają przed coraz absurdalniejszymi niebezpieczeństwami. Jedną z nich był np. meteoryt, który nieoczekiwanie spadł na rodzinny dom familii Lubiczów na warszawskiej Sadybie.
Do niecodziennych sytuacji, jak się okazuje, może dojść nie tylko przed kamerami, ale także na planie zdjęciowym. Dowiodła tego wcielająca się w Barbarę Milecką Aldona Orman. Tego, co jej się stało, nie zdołaliby wymyślić nawet najbardziej kreatywni scenarzyści. Świadkom daleko było jednak do śmiechu, bo całe zajście było naprawdę poważne. Co przerwało pracę aktorki?
Agnieszka Kotulanka skończyłaby dzisiaj 67 lat! Łzy stają w oczach na widok jej grobu. Brakuje na nim ważnego elementuAldona Orman otarłą się o śmierć na planie "Klanu"
Życie Aldony Orman było zagrożone, na szczęście w chwili, w której straciła przytomność, nie była sama. Ekipa obecna na planie "Klanu" zareagowała błyskawicznie, za co potem, już ze szpitala, podziękowała im sama zainteresowana. Gwiazda "Klanu" 10 dni temu oddała się w ręce lekarzy, którzy przeprowadzili skomplikowaną operację. Zabieg, o czym wspomina pacjentka, uratował jej życie.
16 października zostało mi uratowane życie! Najpierw moja kochana i wspaniała Klanowa Rodzina, szybko wezwała karetkę na plan, gdy częściowo pękł mi tętniak w głowie. W szpitalu MSWiA po szybkich badaniach okazało się, że mam świeżą krew w głowie - poinformowała Aldona Orman na Instagramie. Na tym wyznaniu nie poprzestała.
Aldona Orman z "Klanu" przebywa w szpitalu
Aldona Orman podzieliła się z zatroskanymi fanami radością, chociaż wciąż zmaga się z permanentnym bólem. Podkreśliła, że nawet silne leki nie są w stanie go uśmierzyć, jednak "gra warta jest świeczki" i aktorka wkrótce, mimo przeciwności, powróci do pełnej sprawności.
Wybitny lekarz neurochirurg wewnątrznaczyniowy — Michał Zawadzki i Vadim Matsibora operowali pozostałą część tętniaka. Embolizowano go od 1.00 do 6.30 rano. Po 10 dniach dalej ból jest straszny. Jestem bardzo słaba, żadne leki nie potrafią go uśmierzyć - napisała.
Serialowa Barbara Milecka z "Klanu" nie omieszkała także zaapelować do wirtualnej społeczności z prośbą, by się za nią pomodlili. Korzystając z okazji, przestrzegła także, by każdy docenił swoje zdrowie, bo można stracić je w najmniej oczekiwanym momencie.