Aktor z "Plebanii" miał żonę i syna. Po ślubie dokonał coming outu
Niegdyś serial “Plebania” cieszył się dużą popularnością. Dzięki niemu nie tylko zasłynęło wiele gwiazd, ale także umocniły się aktorskie pozycje, a widzowie niemal pokochali postacie, które zostały przez nich stworzone. Jeden z artystów, znany z tej kultowej produkcji, jakiś czas po własnym ślubie postanowił wyjawić prawdę dotyczącą swojej orientacji. Czy to wyznanie zaważyło na dalszej karierze?
Serial "Plebania" przed laty cieszył się dużą popularnością
“Plebania” zadebiutowała w 2000 roku i szybko podbiła serca widzów. Serial ten opowiadał o historii mieszkańców Tulczyna, którzy często zmagali się z problemami życia codziennego. Wsparcia zwykle szukali na tytułowej plebanii, gdzie udawali się do proboszcza, który zawsze służył pomocą, dobrym słowem i radą.
W serialu zagrało wiele znakomitych gwiazd - niektórzy z nich debiutowali na planie produkcji, inni za to znacznie umocnili wówczas swoją pozycję. Kogo widzowie mieli okazję zobaczyć w “Plebanii” ? Główną postać odgrywał Włodzimierz Matuszak , a u jego boku wystąpili m.in.: Agnieszka Włodarczyk, Joanna Trzepiecińska, Piotr Polk, Dariusz Kowalski, Jerzy Rogalski czy Katarzyna Łaniewska.
A jak lata spędzone na planie “Plebanii” wspomina Włodzimierz Matuszak? Okazuje się, że początkowo obawiał się roli, w którą miał się wcielić. Co zatem przyczyniło się do tego, że podjął się tego aktorskiego wyzwania?
Ja w ogóle, to na początku nie bardzo chciałem przyjąć tej roli. Były zdjęcia próbne i miałem opory, natomiast jak przeczytałem kilka odcinków scenariusza, to stwierdziłem: “Ok, takiego faceta mogę zagrać”. No i potem była przygoda, 11 lat to trwało - powiedział Włodzimierz Matuszak w rozmowie z Rozrywka Goniec.
Aktor znany z "Plebanii" dokonał coming outu
Jednym z aktorów, którzy zagrali w “Plebanii”, był Michał Sieczkowski. Wcielił się on w postać Mateusza Wojciechowskiego - syna Barbary i Piotra. Po dołączeniu do obsady, szybko zaczął zjednywać sobie fanów i rozbudowywać swoją karierę. Również jego życie prywatne kwitło - ożenił się, a także doczekał się narodzin syna. Przełomem okazał się odważny wywiad, jaki udzielił na łamach magazynu “Republika” w 2009 roku.
Michał Sieczkowski w szczerej rozmowie wyjawił, że choć wziął ślub z kobietą, już jako nastolatek czuł, że jest gejem . Zdradził, że wyjawił prawdę o swojej orientacji rodzicom, jednak ci uznali to za coś złego, a matka zabrała go na wizytę do psychologa.
Gdy miałem dwanaście lat, to już wiedziałem. Dość wcześnie powiedziałem też moim rodzicom, miałem piętnaście lat [...] Pierwsza ich reakcja to był kubeł zimnej wody, bo spodziewałem się, że się ucieszą z tej radosnej nowiny (śmiech) [...] A oni się załamali, dla nich homoseksualizm był jednoznaczny z marginesem społecznym - powiedział aktor.
Wyjawił również, że choć rozstanie z żoną było bolesne, to jednak kobieta była dla niego dużym wsparciem. Była żona Michała Sieczkowskiego postanowiła nie żywić do mężczyzny urazy, jednocześnie dbając o to, by miał z synem dobry kontakt.
Od początku było też jasne, że ona nie będzie przeszkadzała w kontakcie z dzieckiem, że będziemy działać ponad podziałami dla dobra Wojtka - powiedział artysta.
Czy odważne wyzwanie Michała Sieczkowskiego miało wpływ na jego karierę?
Michał Sieczkowski oprócz roli w “Plebanii”, miał okazję zagrać również w innych produkcjach, m.in.: “Chopin. Pragnienie miłości”, “Zemsta”, “Stara baśń. Kiedy słońce było bogiem” czy “Kochaj mnie, kochaj”. Jego publiczny coming out przyczynił się do tego, że stopniowo jego kariera aktorska wygasała.
Ostatecznie wyprowadził się do Czech, gdzie wiedzie spokojne życie u boku swojego partnera, reżysera, Lukasa Trpisovsky'ego . Zajmuje się tłumaczeniem czeskich sztuk teatralnych na język polski.
Źródło: Replika