Aktor Nick Cannon opłakuje swojego 5-miesiecznego syna. Chłopiec miał guza mózgu
Amerykański gwiazdor Nick Cannon poinformował fanów o śmierci swojego 5-miesięcznego syna w programie na żywo. Chłopiec przyszedł na świat latem tego roku, a wkrótce po narodzinach wykryto u niego guza mózgu. Artysta zalał się łzami przed kamerą.
Nick Cannon to amerykański aktor, komik i raper, który wraz ze swoją ukochaną latem tego roku powitał na świecie bliźniaki. O nowotworze rosnącym w głowie jednego z dzieci gwiazdor i jego żona dowiedzieli się w trakcie rutynowych badań.
Nick Cannon pożegnał zmarłego syna
Gwiazdor poinformował fanów o śmierci swojego 5-miesięcznego syna w programie na żywo, a następnie zamieścił nagranie z produkcji na swoim Instagramie. Cannon wyjaśnił widzom, dlaczego zdecydował się na szybki powrót do pracy po tak ogromnej tragedii.
- Ludzie mówili mi, bym modlił się o cud. Ja modliłem się o cud siły od Boga. I właśnie dlatego tu dziś jestem [...] jako najsilniejszy żołnierz, by pokazać Wam, że mogę przez to przejść [...]. To jest specjalny program, który dedykuję swojemu pięknemu synkowi - wyznał komik.
Pozostała część artykułu pod materiałem wideo
Cannon opowiedział również o chorobie chłopca. Początkowo rodzice dziecka nie mieli pojęcia, że w jego głowie rośnie guz. Gwiazdor był przekonany, że większa głowa chłopca to po prostu jego cecha charakterystyczna. Wkrótce jednak aktor zauważył, że jego syn ma trudności z oddychaniem i ciągły kaszel. Po konsultacji lekarskiej na jaw wyszło, że w głowie chłopca znajduje się guz.
Przed śmiercią syn aktora przeszedł operację usunięcia guza
Chłopiec przeszedł operację usunięcia guza już w pierwszych tygodniach swojego życia, a gwiazdor był dobrej myśli i do końca wierzył, że lekarze zdołają uratować jego syna. Niestety, chłopiec zmarł, mając zaledwie 5 miesięcy.
Pogrążony w głębokiej żałobie aktor opowiedział przed kamerami o ostatnich dniach, które spędził ze zmarłym synkiem. W trakcie nagrania gwiazdor starał się zachować spokój, jednak po chwili w jego oczach zaszkliły się łzy.
- Miniony weekend chcieliśmy spędzić w całkowitym spokoju. Zazwyczaj w niedzielę spotykamy się z rodziną. Teraz obudziłem się rano i chciałem udać się nad wodę [...]. Objąłem mojego synka po raz ostatni - mówił zapłakany gwiazdor.
Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:
-
Nie żyje aktor Maciej Zabielski. Widzowie znali go m.in. z serialu "Świat według Kiepskich"
-
Dzieci Anny Kalczyńskiej trafiły do szpitala. Gwiazda stacji TVN nie może ich odwiedzać
Jeżeli chcesz się podzielić informacjami ze swojego regionu, koniecznie napisz do nas na adres redakcja@goniec. pl
Źródło: Instagram