Agnieszka Holland mierzy się z falą hejtu. Dla bezpieczeństwa musiała zrezygnować z codziennych czynności
Agnieszka Holland po premierze swojego najnowszego filmu pt. “Zielona granica” znalazła się pod stałą opieką ochrony. Córka znanej reżyserki ujawniła w najnowszym wywiadzie, jak teraz wygląda codzienne życie jej mamy.
Agnieszka Holland w ogniu krytyki po premierze "Zielonej granicy"
Nowe dzieło Agnieszki Holland wywołało skrajne emocje wśród Polaków. Kontrowersje wokół filmu “Zielona granica” podsycają nie tylko miłośnicy kina, ale także politycy. Szerokim echem odbił się w sieci m.in. komentarz ministra Zbigniewa Ziobro, który na platformie X zamieścił ostry wpis w tej sprawie.
- W III Rzeszy Niemcy produkowali propagandowe filmy pokazujące Polaków jako bandytów i morderców. Dziś mają od tego Agnieszkę Holland - napisał minister Ziobro.
Z kolei prezes PiS Jarosław Kaczyński wprost oskarżył znaną reżyserkę o szerzenie propagandy rosyjskiej, mówić, że “Ci, którzy robią takie filmy, są armią Putina. Dodał także, że każdy, kto staje w obronie Agnieszki Holland i jej nowego działa, ”znajduje się po antypolskiej stronie".
Agnieszka Holland musiała zadbać o swoje bezpieczeństwo
W związku z hejtem, jaki wylał się w kierunku Agnieszki Holland po premierze filmu “Zielona granica”, reżyserka musiała zadbać o swoje bezpieczeństwo. Jakiś czas temu media obiegła informacja, że 74-letnia artystka znajduje się obecnie pod stałym nadzorem ochrony . Teraz okazało się, że dodatkowo musiała zrezygnować z wielu codziennych czynności.
Córka Agnieszki Holland ujawniła, że obecnie jej mama zmaga się z wieloma niedogodnościami. Kasia Adamik w rozmowie z Plejadą zdradziła, jak teraz wygląda codzienne życie jej mamy.
- Przestała wychodzić na spacery z psem, panowie z ochrony nie pozwolili jej też jeździć np. metrem czy tramwajem. Musi więc poruszać się wyłącznie samochodem. Jej wolność została ograniczona - wyznała Adamik.
Córka Agnieszki Holland zabrała głos
Agnieszka Holland pokornie stosuje się jednak do zaleceń ochrony, bowiem doskonale zdaje sobie sprawę z potencjalnych zagrożeń i wie, jakie niebezpieczne konsekwencji może nieść ze sobą narastająca fala hejtu, skierowana w jej stronę
- Mama jednak zdaje sobie sprawę z powagi sytuacji i wie, czym kończy się nakręcanie hejtu. To słowo brzmi niewinnie, ale tak naprawdę oznacza nienawiść. Nakręcanie nienawiści może doprowadzić do zbrodni - podkreśliła córka reżyserki i dodała, że na razie, prócz demonstracji przed kinami, nie doszło jeszcze do potencjalnie groźnych sytuacji.