Agata Młynarska padła ofiarą perfidnych oszustów. Sprawcy wiedzieli, że jest chora
Agata Młynarska padła ofiarą bezczelnych oszustów, którzy w wyjątkowo podły sposób wykorzystali wiedzę o jej chorobie. Zaskoczona dziennikarka postanowiła interweniować i zamieściła w sieci specjalny wpis, w którym przestrzegła przed perfidnymi zamiarami przestępców. Nieuwaga mogła kosztować ją ogromne straty wizerunkowe.
Agata Mlynarska opowiadała o swojej chorobie
Agata Młynarska kilka lat temu dowiedziała się, że cierpi na chorobę Leśniowskiego-Cohna. Musiała zrezygnować z intensywnej aktywności zawodowej i zadbać o swoje zdrowie. Zdobyła doświadczenia, którymi chętnie dzieliła się nie tylko w mediach społecznościowych, ale także w wywiadach, w których otwarcie opowiadała o kulisach swojej przypadłości.
- Dowiedziałam się, że to choroby autoimmunologiczne, na które nie ma pomysłu, żeby je leczyć. To nie jest tak, że wymiotujesz albo masz biegunkę. Ta choroba jest nieprzewidywalna i dopada nagle. Pamiętam, że byłam na krótkich fajnych wakacjach i obudziłam się z potwornym bólem życia i wymiotami - mówiła w rozmowie z Ewą Drzyzgą w programie "36,6°C".
Agata Młynarska wielokrotnie wspominała, na czym polega ta dolegliwość i jak zadbać o profilaktykę. Ta łatwość w dostępie do informacji o jej chorobie została w okrutny sposób użyta przez przestępców.
Kontrowersyjny ksiądz obraził trenera polskich skoczków. Aż splunął z ambonyAgata Młynarska została oszukana. "To przestępstwo"
Oszuści, czerpiąc wiedzy z profilu dziennikarki, stworzyli reklamę rzekomego leku działającego cuda. Zamieścili ją w wielu miejscach w Internecie, kradnąc także wizerunek Agaty Młynarskiej. Jej zdjęcie polecało niebezpieczny medykament. Na szczęście była prowadząca "Świat się kręci" szybko się o tym dowiedziała.
Wieści o kradzieży jej wizerunku wstrząsnęły nią tak bardzo, że postanowiła ostrzec internautów, by nie byli łatwowierni i nie wierzyli, że rekomenduje w mediach produkt, którego działanie może przynieść wyniszczające skutki.
- Bez mojej wiedzy i zgody, używając mojego wizerunku, tworząc zmanipulowany wywiad ze mną, używając również na forum w dyskusji, pod wywiadem, mojego fałszywego profilu, naciąga się naiwnych klientów na zakup leku Germixil na brodawczaki w jelitach. Jest to przestępstwo! - zezłoszczona obwieściła na Instagramie.
Fałszywa reklama błyskawicznie obiegła sieć
Agata Młynarska przyznała, że fałszywa reklama swoim zasięgiem objęła tak dużą część Internetu, że dowiedzieli się o niej także zaprzyjaźnieni z nią lekarze. Jeden z nich postanowił zareagować i zwrócił się bezpośrednio do swojej pacjentki. Żurnalistka przytoczyła jego słowa i kolejny raz zaprzeczyła, jakoby miała coś wspólnego z tym nieuczciwym przedsięwzięciem.
- Narażenie ludzi na utratę zdrowia. Nie dajcie się na to nabrać. Jestem zalana mailami z pytaniem o skuteczność tego leku. Odpowiadam zatem: NIC o nim nie wiem, nigdy nie słyszałam o jego istnieniu.
Prof. Marek Krawczyk, wybitny transplantolog, zadzwonił do mnie zatrwożony tym, co przeczytał, tłumacząc jakie szkody może zrobić ten lek oraz wypunktował absurdy medyczne tego wywiadu. Sprawa jest naprawdę bardzo poważna! - podsumowała. Na razie nie wiadomo, czy oszukana Agata Młynarska zgłosi sprawę na policję.
Śledź najnowsze newsy na Twitterze Gońca: https://twitter.com/GoniecPL
Źródło: “36,6°C”