Rozrywka.Goniec.pl > Gwiazdy > Aaron Carter nie żyje. Piosenkarz i brat członka Backstreet Boys był jedną z ikon lat 90.
Paweł Sekmistrz
Paweł Sekmistrz 05.11.2022 23:25

Aaron Carter nie żyje. Piosenkarz i brat członka Backstreet Boys był jedną z ikon lat 90.

nie żyje świeczka Iberion 1
Iberion, materiały własne

Aaron Carter nie żyje. Popularny wokalista miał zostać znaleziony martwy w swojej wannie. Gwiazdor był jedną z ikon popkultury lat 90. i bratem członka Backstreet Boys, Nicka Cartera. Jego życie obfitowało w kontrowersje.

Aaron Carter nie żyje

Niezwykle smutne wieści o śmierci popularnego amerykańskiego muzyka Aarona Cartera spłynęły zza oceanu w sobotę wieczorem. Uzdolniony wokalista miał zaledwie 34 lata, przyczyny zgonu nie zostały jeszcze potwierdzone.

Według informacji, do których dotarł plotkarski gigant internetowy - serwis TMZ, artysta został odnaleziony martwy w swoim własnym domu w Kalifornii. Jego ciało miało znajdować się w wannie wypełnionej wodą.

Policja miała otrzymać zawiadomienie o utonięciu. Po przybyciu na miejsce wszczęto śledztwo dotyczące możliwości popełnienia przestępstwa, jest to jednak rutynowa procedura i nie oznacza, że służby mają takie podejrzenia.

Życie Aarona Cartera obfitowało w kontrowersje, a sam muzyk miał ogromny problem z udźwignięciem swojej sławy, a następnie pogodzeniem się z utratą popularności. Artysta "wypłynął" na sukcesie swojego starszego brata - Nicka Cartera z grupy Backstreet Boys.

Pierwszy album piosenkarz wydał w wieku zaledwie 10 lat i choć płyta spotkała się z ogromnym zainteresowaniem ze strony słuchaczy, kolejne krążki nie przynosiły już dużego sukcesu.

Po równi pochyłej

Pięć lat po debiutanckim albumie u Aarona Cartera rozpoczęły się problemy z alkoholem i narkotykami, które przyniosły konflikty z prawem. Gwiazdor przestał dogadywać się również z Nickiem Carterem, który wkrótce wystąpił o zakaz zbliżania się do niego brata.

Piosenkarz nie ukrywał, że zmagał się też z poważnymi zaburzeniami psychicznymi, cierpiał na schizofrenię. W 2020 r. na świat przyszedł jego syn Prince, ale wkrótce później wokalista stracił prawo do opieki nad dzieckiem.

Aaron Carter pozostawił po sobie pięć płyt, z których ostatnia wydana została w 2018 r. - po 16-letniej przerwie od poprzedniego albumu. Kilkukrotnie pojawiał się też na ekranie, choć w większości przypadków wcielał się po prostu w samego siebie.

Tydzień temu zamieścił swój ostatni wpis na Instagramie. "Ten dzień jest piękny. Niech wam się układa - bądźcie serdeczni i spędźcie bezpieczny weekend Halloween" pisał do swoich fanów.

Artykuły polecane przez Goniec.pl:

Tagi: Nie żyje