8-latka wyznała grzech podczas pierwszej spowiedzi. Ksiądz wpadł w szał i zaczął na nią krzyczeć
Pierwsza Komunia św. to wielkie wydarzenie w życiu każdego młodego katolika. Nie każdy jednak z przyjemnością po latach wspomina swoją pierwszą spowiedź. Tak jest w przypadku pani Katarzyny, która w rozmowie z serwisem kobieta.wp.pl przyznała, że spotkała się wówczas z przedziwną reakcją księdza. Gdy jako 8-letnia dziewczynka z duszą na ramieniu wyznała mu grzech, ten zaczął na nią krzyczeć.
Maj to tradycyjny czas, gdy celebrowane są Pierwsze Komunie Święte. Uroczystość tę poprzedza pierwsza spowiedź, która dla wielu dzieci jest niezwykle stresująca. Wiele z tych nieprzyjemnych emocji wywołują niestety sami księża, którzy nie zawsze potrafią zachować się w odpowiedni sposób.
Gdy przyznała, że ominęła niedzielną mszę, ksiądz wpadł w szał
W rozmowie z serwisem kobieta.wp.pl pani Katarzyna Kulig przyznała, że źle wspomina swoją pierwszą spowiedź. Wszystko przez reakcję księdza, który nagle zaczął na nią krzyczeć. 8-letnia wówczas kobieta bardzo się przestraszyła jego wybuchu gniewu.
- Ksiądz, gdy usłyszał, że opuściłam jedną mszę świętą z powodu rodzinnego wyjazdu, zaczął na mnie krzyczeć. Pytał, czy u ciotki i wujka nie ma kościoła? Mówił, że powinniśmy całą rodziną tam pójść na mszę. A ja, jako przerażona ośmiolatka, nie wiedziałam, czy mam zacząć płakać, czy uciekać - wyznała dziennikarzom Katarzyna Kulig.
Ksiądz sprawił, że poczuła się, jakby "zrobiła coś bardzo złego"
To tylko jedna z wielu podobnych historii. Autorka artykułu z serwisu kobieta.wp.pl przytoczyła także opowieść pani Anety, która była przekonana, że za swój "straszny grzech" pójdzie do piekła, bowiem jako 10-letnia dziewczynka pocałowała chłopaka.
- Było to zwykłe cmoknięcie w usta, a ja cały miesiąc się stresowałam, jak to wyznam na spowiedzi, przecież za coś takiego na pewno pójdę do piekła. Ksiądz, zamiast powiedzieć, że to nie jest grzech i żebym w ogóle się nie przejmowała, palnął mi wykład. Kazał mi się zastanowić, co ja w takim razie dam swojemu przyszłemu mężowi - wyznała
Po latach kobieta nie kryje jednak oburzenia ówczesnym zachowaniem księdza spowiednika. Jak przyznała, dla niej "to było okropne", bo zupełnie nie rozumiała, o co mu chodzi. Pani Aneta przyznała, że poczuła się wówczas, jakby "zrobiła coś bardzo złego", choć tak naprawdę nic się nie stało, a ona była tylko dzieckiem.
Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:
-
Michał Tracz - kim jest dziennikarz „Faktów”, który poślubił swojego partnera?
-
Magdalena Ogórek żyje w strachu. Dziennikarka otrzymuje pogróżki, doszło nawet do ataku
Źródło: Kobieta.wp.pl