Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Rozrywka > Żona Marcina Prokopa opowiedziała szczerze o swojej chorobie. Walczyła z nią przez lata
Anna Dymarczyk
Anna Dymarczyk 04.02.2022 21:07

Żona Marcina Prokopa opowiedziała szczerze o swojej chorobie. Walczyła z nią przez lata

żona marcina prokopa
Instagram/ mariaprokop_yoga & Instagram/_marcinprokop_

Żona Marcina Prokopa, Maria Prażuch-Prokop, gościła w "Dzień Dobry TVN". W programie opowiedziała o swojej chorobie i o tym, jak oddech pomógł jej zapanować nad własnym ciałem. Wcześniej musiała inaczej radzić sobie z tym problemem.

Maria Prażuch-Prokop i Marcin Prokop są małżeństwem od 11 lat. Para wychowuje nastolatkę, Zosię, która jako jedyna z trojga członków rodziny nie zaistniała w mediach, przed którymi rodzice skutecznie ją bronią.

Żona Marcina Prokopa opowiedziała o swojej chorobie

Żona Marcina Prokopa, Maria Prażuch-Prokop, gościła w "Dzień Dobry TVN". W programie opowiedziała o tym, jak metody związane z oddechem pozwoliły jej uporać się z trudną dolegliwością, która męczyła ją przez lata. Chodziło o nerwicę.

- Ani sam oddech by nie podołał, ani sama farmakologia by nie podołała. Dla mnie to była mieszanka tych dwóch rzeczy. Kiedy moja nerwica się rozkręciła, to tak się rozhuśtała, że bez interwencji farmakologicznej trudno byłoby ją opanować technikami relaksacyjnymi - opowiadała w programie.

Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideo

- Ludzie, którzy mają nerwicę albo ataki paniki często do mnie piszą, że boją się leków i co mają robić. Odpowiadam, że nie jestem psychologiem, ale znajdź psychologa - podkreśliła.

Jak mówiła, nie rozumie, skąd bierze się strach przed farmakologią i fachową pomocą w temacie chorób i zaburzeń psychicznych. Według niej nie ma w tym żadnego wstydu.

Opowiedziała również o tym, w jaki sposób pracowała oddechem nad swoim problemem. Podkreśliła, co było dla niej najważniejsze i jak udało jej się ostatecznie przezwyciężyć problemy i lęki.

- Gdybym miała powiedzieć, która praktyka pomoże najbardziej, to poleciłabym praktykę oddechową. Wtedy wyjście z takiej choroby jak nerwica staje się gładsze i zejście z leków staje się gładsze - opowiadała.

Jak twierdziła, po 3 latach udało jej się całkowicie zrezygnować z leczenia tabletkami. Ostatecznie, jak mówiła, "została panią swojego ciała" i dzięki temu mogła lepiej kontrolować swoje stany.

Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:

Jeżeli chcesz się podzielić informacjami z Twojego regionu, koniecznie napisz do nas na adres [email protected]

Źródło: Dzień Dobry TVN

Powiązane
Reksio
QUIZ. Kultowe bajki z czasów PRL. Tylko najlepsi zdobędą chociaż osiem punktów