Zofia Czerwińska była operowana przez pijanego chirurga. "Wkładał dłuto i walił młotkiem"
Zofia Czerwińska do końca życia była aktywna zawodowo, a w wywiadach opowiadała wiele różnych historii ze swojego barwnego życia. Jedna z historii dotyczyła operacji, której poddała się w wieku 30 lat. Nie wszystko poszło wtedy tak, jak sobie tego życzyła. Przyczynił się do tego pijany chirurg. Jakie były szczegóły tego wydarzenia i co aktorka chciała sobie poprawić?
Zofia Czerwińska była operowana przez pijanego lekarza
Zofia Czerwińska zmarła cztery lata temu, w wieku 85 lat. Widzowie pamiętają ją jako kobietę żywiołową i asertywną, taką też zazwyczaj grywała w filmach i serialach (np. w "Świecie według Kiepskich" ). Aktorka zawsze mówiła to, co myśli.
Przez wielu to właśnie ona nazywana jest pierwszą polską gwiazdą, która przyznała się do operacji plastycznej. Temu medycznemu przedsięwzięciu artystka poświęciła dużą uwagę w jednym z wywiadów. Zabieg, który miał dodać jej urody, finalnie stał się dla niej traumą na całe życie . Wszystko przez nieodpowiedzialnego lekarza, który na salę operacyjną beztrosko wkroczył w stanie upojenia alkoholowego.
- Pierwszą operację miałam w 1963 roku w Polanicy. Pijany pan doktor, bo to było 1 stycznia, zdjął mi z nosa garb. Jak to się robi? Wkłada się pod skórę dłuto i wali się młotkiem. Tylko że zdjęcie garbu wydłuża nos - tłumaczyła jakiś czas temu w rozmowie z "Wysokimi Obcasami".
Zofia Czerwińska nie ukrywała, że efekty pracy chirurga były – delikatnie mówiąc – niezadowalające . Aspirująca do wielkich ról aktorka musiała skorzystać z dóbr medyny estetycznej ponowie i w tym celu udała się do kolejnego specjalisty z nadzieją, że ten "nie spie*rzy sprawy".
- W 1968 roku zrobiłam sobie w Warszawie drugą operację , żeby podnieść tę za długą trąbkę. Obejrzałam cały jej przebieg, bo nade mną stała lampa, która jest jednocześnie lustrem. Przy takich zabiegach nie usypiają. Trzeba mieć otwarte oczy, żeby lekarze widzieli, czy ich nie uszkadzają . Są przecież tak blisko nosa. Ale byłam znieczulona –zrelacjonowała w wywiadzie.
Zofia Czerwińska marzyła o wielkiej karierze
Zofii Czerwińskiej ostatecznie udało się wkroczyć w czwartą dekadę życia jako piękniejsza wersja samej siebie. Była przekonana, że dzięki operacji nosa jej gwiazda rozbłyśnie w polskiej branży filmowej i pozwoli jej przebierać w ofertach głównych ról w wysokobudżetowych produkcjach.
Niestety, mocno się przeliczyła. Wizerunkowa przemiana 30-latki przeszła bez większego echa, a producenci i reżyserii wciąż obsadzali ją w rolach drugoplanowych. Angażowano ją m.in. jako bufetowe, barmanki, asystentki, turystki, urzędniczki, pielęgniarki, itp.
- Grałam mało. W trzech filmach zdarzyło mi się powiedzieć trzy zdania, które przeszły do historii kina. Na szczęście razem ze mną – Zofia Czerwińska doceniła się po latach na łamach"Gazety Wyborczej".
Artykuły polecane przez Goniec.pl:
-
Megan Markle korzysta z usług chirurga plastycznego? Internauci pokazali "dowody"
-
Danuta Martyniuk zdradziła, jak dba o siebie. Żona króla disco-polo korzysta z medycyny estetycznej?
Źródło: Wysokie Obcasy, Gazeta Wyborcza
Zachęcamy do wsparcia zbiórki , której celem jest zakup 30 kamizelek kuloodpornych dla ukraińskich żołnierzy walczących na froncie. Każda wpłata ma fundamentalne znaczenie! Taka kamizelka bardzo często ratuje życie: nic nie zastąpi kamizelki, jeśli chodzi o skuteczną ochronę krytycznie ważnego obszaru, m.in. serca i płuc.
Jeśli masz kamizelkę, postrzał może skończyć się tylko dużym siniakiem. Brak kamizelki w przypadku trafienia oznaczać może śmierć lub w najlepszym razie ciężką ranę, która angażuje wiele osób i duże pieniądze podczas ewakuacji, leczenia i rehabilitacji, bez gwarancji powrotu do pełnego zdrowia. Pomóżmy razem ocalić życie ukraińskich żołnierzy!