Zniszczył grób syna Sylwii Peretti, po czym sam zaproponował karę. Tak się tłumaczył
Do niebywałego czynu doszło zaledwie jeden dzień po pogrzebie Patryka Peretti. Sprawca dopuścił się karygodnego czynu, niszcząc grób tragicznie zmarłego syna Sylwii Peretti. Policja zatrzymała wandala, który przyznał się do winy, a nawet sam zaproponował karę. Tłumaczenia, dlaczego to zrobił, są zaskakujące.
Sym Sylwii Peretii nie żyje
21 lipca Sylwia Peretti pochowała swojego jedynego syna. Patryk zginął w tragicznym wypadku w nocy z 14 na 15 lipca. Kierował wówczas autem, będąc pod wpływem alkoholu i stracił panowanie nad kierownicą. Razem z nim podróżowało jeszcze trzech innych młodych mężczyzn. Wszyscy ponieśli śmierć na miejscu. To zdarzenie wywołało w mediach ogromne zamieszanie, a rodziny zmarłych pozostawiło w ogromnej rozpaczy.
Ewa Błaszczyk potwierdziła nowe informacje o córce. Doniesienia ze szpitala okazały się prawdąPogrzeb tragicznie zmarłego Patryka Peretti pod obstawą ochrony
Informacja o tym, że Patryk Peretti prowadził samochód, a następnie miał wypadek, będąc pod wpływem alkoholu, wywołało ogromne poruszenie wśród ludzi. Wiele osób dało upust swoim emocjom w internecie, pisząc, że karygodnym występkiem było to, że 24-latek przed tym, jak wsiadł za kierownicę, spożywał napoje wysokoprocentowe. Dodatkowo zaczęto atakować pogrążoną w rozpaczy Sylwię Peretti.
Pogrzeb Patryka Peretti odbył się 21 lipca. Żeby ceremonia mogła przebiegać w spokojnej atmosferze, bez okrzyków nienawiści i niebezpiecznych incydentów, rodzina zmarłego zdecydowała się na zatrudnienie ochrony. Miała ona za zadanie pilnować porządku i spokoju podczas mszy pogrzebowej oraz podczas składania urny do grobu.
Grób Patryka Peretti został zniszczony
Pogrzeb Patryka Peretti, pomimo wcześniejszych obaw, odbył się w całkowitym spokoju, a rodzina i przyjaciele mogli w ciszy pożegnać zmarłego. Niestety, była to cisza przed burzą. Zaledwie jeden dzień po pochówku grób syna Sylwii Peretti został zniszczony.
- Z ustaleń śledczych wynikało, że do zdarzenia doszło w ubiegłym weekend. Na jednym z krakowskich cmentarzy miał być widziany mężczyzna, którego zachowanie świadczyło, że dopuścił się dewastacji nagrobka. Funkcjonariusze zabezpieczyli monitoring z miejsc, w których sprawca mógł być widziany. Błyskawiczne podjęte działania kryminalnych z VII Komisariatu Policji w Krakowie doprowadziły do ustalenia i zatrzymania sprawcy - informują małopolscy policjanci.
Policji udało się zatrzymać sprawcę skandalicznego czynu, który przyznał się do winy. Swoje zachowanie próbował tłumaczyć stanem upojenia alkoholowego. Nie jest wiadome, czy mężczyzna żałuje swojego czynu, wyraził jednak chęć dobrowolnego poddania się karze 8 miesięcy ograniczenia wolności, a także nieodpłatnej, kontrolowanej pracy na cele społeczne. Prokuratura już sformułowała zarzuty wobec sprawcy.