Znany artysta pogrążony w żałobie! Żegna najbliższą osobę w bardzo osobistych słowach. Fani nie kryją łez

Dziadek artysty zmarł dokładnie w dniu swojego święta

22 stycznia obchodzimy dzień dziadka. Poprzedza go dzień babci, co zwykle łączy się z uroczymi spotkaniami z seniorami rodu, szczerymi życzeniami, a także uroczystymi apelami w szkołach, gdzie dziadkowie mogą posłuchać wierszyków i piosenek przygotowanych przez swoje najmłodsze wnuczęta.

Nie dla każdego niestety ten okres jest szczęśliwy. Bywa również tak, że ma z kim świętować tego czasu bądź wówczas trzeba przejść przez smutne pożegnanie, o czym przekonał się jeden z polskich raperów. Dokładnie 22 stycznia 2024 roku odszedł jego ukochany dziadek.

Polski muzyk pożegnał dziadka

Dokładnie w dzień dziadka Bedoes zamieścił w sieci ponury wpis, w którym przekazał zatrważającą informację. Raper wyjawił, że odszedł jego dziadek - osoba niezwykle dla niego ważna, wspierająca go i walcząca o rodzinę. Zdradził, że mężczyzna pomagał mu w rozkręcaniu kariery, a każdy jego pomocny gest był bardzo ważny. Muzyk postanowił również udostępnić kadr z przeszłości, gdzie, będąc małym chłopcem, pozuje wraz z seniorem, a na ich twarzach króluje uśmiech. Pokazał również urywek ich rozmowy, która wyraźnie chwyta za serce.

Dzisiaj odszedł mój Dziadek Leszek. Osoba, bez której nigdy nie byłbym tu, gdzie jestem - dosłownie i w przenośni, bo wielokrotnie to Dziadek zawoził mnie na moje pierwsze klipy, koncerty i wierzył we mnie jak nikt. O pierwszym milionie wyświetleń dowiedziałem się od niego, cały czas pisał tylko z gratulacjami, a o wyróżnieniach wiedział wcześniej, niż ja sam. Nie chodzi o te wyświetlenia czy wyróżnienia, ale o to, że to dla mnie zawsze był zaszczyt być dumą dla człowieka, którego tak podziwiam -  wspomina Bedoes.

Bedoes wspomina swojego zmarłego dziadka

Raper wyjawił również, jaką funkcję w jego życiu pełnił dziadek. Okazało się, że pan Leszek dla artysty był wręcz wszystkim - nie tylko dziadkiem, ale również tatą, bratem, jak i przyjacielem. Był osobą, na którą mógł liczyć w trudnych chwilach.

Ze wpisu, jaki zamieścił Bedoes na Instagramie nie wynika, jaka była przyczyna jego śmierci, jednak można wywnioskować, że mężczyzna od pewnego czasu chorował, a w ostatnich dniach jego stan zdrowia uległ pogorszeniu.

Bardzo dziękuję lekarzom, pielęgniarzom i pielęgniarkom, którzy w ostatnich dniach zajmowali się moim Dziadkiem i każdemu, kto w ostatnich dniach odezwał się by pomóc. Bardzo dziękuję - napisał.

Na sam koniec muzyk wystosował do swoich obserwatorów krótki, aczkolwiek wymowny apel. Poprosił ich, by możliwie jak najwięcej spędzali czas ze swoimi najbliższymi, ponieważ jest to najcenniejsza rzecz, którą mogą im ofiarować.